Alicja Bachleda-Curuś jest w Polsce. Paparazzi przyłapali gwiazdę w centrum Warszawy. Wyglądała zjawiskowo

Alicja Bachleda-Curuś to jedna z najbardziej obiecujących aktorek młodego pokolenia. Na dużym ekranie zadebiutowała w wieku 15 lat. Dostała wtedy jedną z głównych rów w ekranizacji Pana Tadeusza. Zagrała piękna Zosię, co sprawiło, że drzwi do zawodu aktorki stanęły przed nią otworem. Natychmiast zaczęła grać w kolejnych produkcjach krajowych i zagranicznych. W Niemczech zagrała w takich filmach jak: Z miłością nie wygrasz, Letnia burza i Krew templariuszy. Gwiazda postanowiła ruszyć też na podbój Hollywood.

Jest ona jedną z niewielu polskich aktorek, którym udało się odnieść sukces za oceanem. Wszystko zaczęło się od bardzo głośnego filmu Ondine. To właśnie na planie tej produkcji poznała także Colina Farrella. Byli parą przez kilka lat, a owocem ich relacji jest synek Henry Tadeusz. Chociaż podjęli decyzję o rozstaniu, to nadal zgodnie opiekują się chłopcem.

Alicja Bachleda-Curuś rzadko pojawia się w Polsce i od kilkunastu lat na stałe żyje w Los Angeles. Tam właśnie wychowuje synka, a wiadomo, że od jakiegoś czasu dba także o własne szczęście i spotyka się z tajemniczym Amerykaninem. Jakiś czas temu w rozmowie z reporterką Jastrząb Post przyjęła gratulacje z okazji zaręczyn.

Dzisiaj paparazzi mieli prawdziwą gratkę i spotkali aktorkę w kraju. Pojawiła się ona przed studiem Dzień Dobry TVN. Gwiazda pojawiła się tam w sobotnie przedpołudnie, a my przyglądamy się jej stylizacji. Alicja podczas wizyty w śniadaniówce postawiła zdecydowanie na klasykę. Miała na sobie czarny płaszczyk ze złotymi guzikami. Pod spodem widać było biały top i beżową marynarkę. Zdecydowała się na czarne dopasowane spodni i krótkie botki na wysokim obcasie. Torebkę zastąpiła modnym i wygodnym plecaczkiem.

Na rozpuszczonych włosach znajdowały się blond fale, a twarz ze względów bezpieczeństwa zasłoniła maseczką. Zdjęcia, które zrobili jej o poranku paparazzi, zobaczycie w naszej galerii.