Nie żyje gwiazda "Słonecznego patrolu". Przyczyna śmierci budzi kontrowersje. Miał zaledwie 54 lata
08.01.2023 23:00, aktual.: 08.01.2023 23:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Smutne wieści obiegły dzisiaj amerykański show-biznes. Nie żyje Adam Rich, dziecięca gwiazda lat 70. Pojawił się też w Słonecznym patrolu. Miał 54 lata. Co podaje zagraniczna prasa?
Jako pierwszy informację podał portal TMZ. Członek rodziny potwierdził odejście aktora. Zmarł w swoim domu w Los Angeles, a policja nie znalazła znamion przestępstwa. Przyczyna śmierci budzi kontrowersje i nie jest oczywista. Nieoficjalnie mówi się, że aktor przedawkował narkotyki, od których był uzależniony.
Nie żyje Adam Rich. Kim był?
Zanim rozpoczął karierę w Hollywood Adam Rich uczęszczał do Chatsworth High School w San Fernando Valley. Szkoła znana jest z tego, że jest wylęgarnią znanych aktorów, takich jak Kevin Spacey czy Van Kilmer.
Jako 8-letnie dziecko wkroczył do show-biznesu rolą w Osiem wystarczy, która to produkcja była jego przepustka do kariery. Zagrał najmłodszego syna, Nicholasa Bradforda. Po 112 odcinkach i dwóch nominacjach do nagrody Emmy, serial zakończył się w 1981 roku. Wystąpili w nim także Dick Van Patten, Lani O’Grady, Connie Needham, Susan Richardson i Laurie Walters.
Ostatnią rolę zagrał w filmie z 2003 roku. W trakcie swojej kariery występował w filmach i programach telewizyjnych. Najważniejsze z jego kariery były Słoneczny patrol, Mały cud, Lochy i smoki, Kod red.
Sława w młodym wieku sprawiła, że bardzo zniechęcił się do branży. Ten proces był powolny, ponieważ zagrał kilka ról w latach 90. Wówczas miał problemy z nadużywaniem narkotyków, co doprowadziło do aresztowania Richa w 1991 r., kiedy włamał się do apteki, żeby zdobyć używki. Został wyratowany przez kolegę z Osiem wystarczy, Dicka Van Pattena.
W latach 1983-91 i 2003 roku wysyłany był na kuracje odwykowe. W 1986 roku porzucił Chatsworth High School w Chatsworth, w stanie Kalifornia, a rok potem trafił na terapię detoks. W 1989 roku przez dwa tygodnie był w śpiączce, a uzależniony od kokainy, alkoholu i narkotyków leczył się w klinice Betty Ford Center na Rancho Mirage, w stanie Kalifornia. W 1991-92 kilkakrotnie popadał w konflikt z prawem.
Social media zalały pożegnania aktora. Nie brakuje wspomnień i słów współczucia dla bliskich.