Nowy program Barbary Kurdej-Szatan okazał się totalną klapą? Błędy merytoryczne, widzowie nie mieli litości
08.09.2024 21:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Barbara Kurdej-Szatan, znana aktorka i prezenterka, po kilku latach nieobecności powróciła do TVP z nowym programem. Jak wypowiadają się widzowie na temat tego projektu?
Barbara Kurdej-Szatan przez kilka lat była persona non grata w TVP. Popularna aktorka i prezenterka wzbudziła kontrowersje swoimi wypowiedziami na temat Straży Granicznej, co doprowadziło do jej zwolnienia z telewizji publicznej. Mimo to, Kurdej-Szatan powróciła na antenę, prowadząc własny program pod tytułem "Cudowne lata".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O czym są "Cudowne lata"?
Program emitowany w TVP, skupia się na rywalizacji między dwiema drużynami - "boomerami" i "millenialsami". To teleturniej, w którym uczestnicy mierzą się w różnorodnych konkurencjach, prezentując swój talent, wiedzę i umiejętności. W roli prowadzącej - Barbara Kurdej-Szatan.
Reakcje widzów na "Cudowne lata"
Opinie widzów na temat programu Barbary Kurdej-Szatan są zróżnicowane. W mediach społecznościowych pojawiają się zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie. Widzowie doceniają formułę programu, która łączy pokolenia i podkreśla różnice między nimi. "Cudowne lata" zostały określone jako zabawne i edukacyjne show, które ma szansę zdobyć szeroką publiczność.
Jednak nie wszyscy widzowie są entuzjastyczni. Niektóre komentarze wskazują na niedopracowanie formatu i liczne wpadki techniczne. Krytycy programu zwracają uwagę na potrzebę wprowadzenia większych zmian, aby uczynić go bardziej interesującym i dynamicznym. Wiele osób rezygnuje z oglądania formatu wyłącznie z uwagi na prowadzącą.
"Nie chcemy poznawać się z panią BKS żegnamy i zapraszamy po imigrantów, z radością czekają na panią", "Poznajmy się na nowo?? Z Panią Barbarą dziękuję bardzo", "Włączyłam z ciekawości. Ale nie warto było" -brzmią głosy internautów.
Warto też zaznaczyć, że nie zabrakło kilku merytorycznych błędów w programie - widzowie mogli usłyszeć m.in. że miasteczko Hawkins ze "Stranger Things" istnieje naprawdę i ma około 30 tys. mieszkańców (co nie jest prawdą, bo istnieje takie w Teksasie, a nie Indianie i ma ledwo ponad 1,1 tys. mieszkańców), a Kate Winslet dostała Oscara za "Titanica". Owszem, była nominowana, ale jej jedyną statuetką w karierze była ta, którą otrzymała kilka lat później za "Lektora".