Zeliszewski z Budki Suflera o walce z nałogiem: "Dawno by mnie nie było"
Tomasz Zeliszewski, perkusista i lider znanej wszystkim Budki Suflera, opowiedział o walce z alkoholem. Muzyk w szczerej rozmowie wyznał, że sięganie po kieliszek u szczytu kariery było "głupotą ludzką".
09.09.2024 | aktual.: 09.09.2024 08:18
Przez lata działalności Budka Suflera przeżywała wzloty i upadki. W 2014 roku zespół ogłosił zakończenie kariery. Krzysztof Cugowski wspominał później, że "to był fatalny pomysł". W 2020 roku Romuald Lipko, współzałożyciel grupy, zmarł na raka wątroby. Jego śmierć była ogromnym ciosem dla zespołu i fanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lider i perkusista Budki Sulfera opowiedział o walce z nałogiem
Tomasz Zeliszewski był niedawno gościem w studiu TOK FM. Muzyk wyjaśnił, że przez częste koncerty i popularność zespołu w latach 80. i 90. dał się wciągnąć w "zawodowe picie". "Myślę, że takie podstawowe, takie błędy-killery, to jakoś sobie z nimi poradziłem, bo, mówiąc inaczej, ta rozmowa by nie miała miejsca" - zaczął.
Niestety, wciągnąłem się w dosyć zawodowe picie. To była głupota ludzka - wyznał w audycji "Zagubiona autostrada".
Tomasz Zeliszewski wyjaśnił, że nie sięgnął po alkohol od ponad 30 lat. "To nie jest tak, że wstał facet rano i mówi »Kurczę, ale ze mnie mocarz, pojutrze będzie drugi dzień, jak nie chleję«. To nie jest ten przypadek" - wyjaśnił, dodając, że w jego przypadku pomocne okazało się radykalne zerwanie z uzależnieniem.
Perkusista Budki Suflera opowiedział o zagrożeniach związanych z alkoholem
"Z tym się nie wygrywa. Nie ma czegoś takiego, że sobie powiemy, że coś kontrolujemy. Nic nie kontrolujemy" - dodał stanowczo. Muzyk wytłumaczył również, że istnieje lista rzeczy, które można stracić przez alkohol. Są to np. praca, rodzina i miłość.
Muzyk został również zapytany o to, czy alkohol jest częścią kariery muzycznej. Zdaniem perkusisty Budki Suflera są to jedynie łatki przyklejane artystom.