Nowa fucha Zenka Martyniuka. Obłowi się na delikatesach?

Zenek Martyniuk, król disco polo, powraca na ekrany telewizorów, tym razem w nowej roli – twarzy kampanii reklamowej popularnych delikatesów. Czy król disco polo może pomóc w zdobyciu nowych klientów?

Wojna na promocje między marketami w Polsce trwa w najlepsze, a do gry wchodzi nowy gracz – sieć delikatesów. Polski sklep wprowadził kampanię reklamową, której twarzą został nikt inny, jak Zenek Martyniuk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zenek Martyniuk nie od dziś jest postacią kojarzoną nie tylko ze sceną muzyczną, ale również z komercyjnymi współpracami. Jednak najnowsza fucha króla disco polo zaskoczyła wiele osób. W obliczu trwającej rywalizacji pomiędzy gigantami rynku detalicznego, jedna z sieci delikatesów, postanowiła sprytnie wykorzystać napiętą sytuację. Dwa popularne dyskonty od dłuższego czasu prowadzą medialną bitwę, walcząc o uwagę klientów poprzez agresywne kampanie reklamowe i śmiałe promocje. Jedne z delikatesów, wykorzystując ten moment, włączyły się w tę "wojnę", wprowadzając swoją własną promocję, a do jej promowania wybrali właśnie Zenka.

Czy to ruch strategiczny, który pozwoli mniejszemu graczowi przejąć część rynku? O tym przekonamy się wkrótce, jednak obecność Zenka Martyniuka, jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej popkultury, z pewnością dodała akcji odpowiedniego rozgłosu. Pytanie brzmi: czy rzeczywiście "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta"?

Czytaj także: Janowski nie ma nic do Martyniuka, ale... Szczerze o disco polo w "Jaka to melodia"

Walka o klientów w Polsce staje się coraz bardziej zacięta, a do gry wkracza nieoczekiwany gracz – Zenek Martyniuk. Król disco polo został twarzą kampanii reklamowej sieci delikatesów, które sprytnie wykorzystały napięcia między dwoma popularnymi dyskontami. W reklamach Martyniuk z uśmiechem trzyma smartfon z aplikacją delikatesów, zachęcając klientów do korzystania z ich oferty.

Sprawdź: Zenek Martyniuk jest przytłoczony przez sławę? "Co za dużo, to niezdrowo"

Co ciekawe, w jednej ze scen reklamowych dwie kobiety, symbolizujące dwa dyskonty pojawiają się na imprezie, którą prowadzi Zenek. Jedna z nich ma torebkę z logo jednego dyskontu, druga ze znakiem drugiego – to subtelny żart skierowany w stronę konkurentów.