Zenek Martyniuk jest przytłoczony przez sławę? "Co za dużo, to niezdrowo"
Zenek Martyniuk zdobył serca Polaków swoją muzyką i stał się ikoną polskiego disco polo. Artysta sam przemierza Polskę w drodze na koncerty. Jak reaguje na tłumy fanów, którzy rozpoznają go na każdym kroku?
19.08.2024 08:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zenek Martyniuk jest jedną z najważniejszych postaci na polskiej scenie disco polo. Jego muzyka towarzyszy Polakom od wielu lat, a hity takie jak "Przez twe oczy zielone" czy "Przekorny los" stały się nieodłącznym elementem wielu imprez. Artysta pochodzący z Podlasia zdobył uznanie publiczności już na początku swojej kariery, kiedy to w latach 90. XX wieku założył zespół Akcent. Początki nie były łatwe, ale Martyniuk szybko zdobył sympatię słuchaczy swoją charyzmą i energią sceniczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzloty i upadki w karierze Zenka Martyniuka
Martyniuk stopniowo zyskiwał popularność, a jego utwory zaczęły gościć na listach przebojów. Koncerty zespołu Akcent wypełniały sale po brzegi, a sam artysta stał się rozpoznawalną twarzą w świecie muzyki tanecznej. Dzięki talentowi i ciężkiej pracy, Zenek osiągnął wiele sukcesów w swojej karierze, jednak już od tamtych lat musiał zmierzyć się z presją, jaka wiąże się z życiem publicznej osoby.
Zenek Martyniuk stoi za wieloma przebojami, które na stałe wpisały się w historię polskiej muzyki rozrywkowej. Artysta osiągnął niebywały sukces, jednak jego droga nie zawsze była usłana różami. Publiczne życie przynosi ze sobą wiele wyzwań i trudności, z którymi Martyniuk musiał się zmierzyć. Liczne koncerty, wywiady i występy telewizyjne sprawiły, że artysta stał się bardzo zajętym człowiekiem, co niekiedy go męczy.
Zenek Martyniuk ma dość sławy?
Artysta często musi pokonać setki kilometrów, by znaleźć się w miejscu swojego koncertu.
Jednego dnia potrafię przejechać nawet 900 kilometrów. Jadę z południa Polski na północ, gdzie występuję i wcale mi to nie przeszkadza. Nawet jak jadę kilkaset kilometrów, to mnie to nie męczy. Nad morzem często zatrzymuję się na kilka dni, bo gram tam parę imprez w różnych nadmorskich miejscowościach - mówił w rozmowie z "Faktem".
Zenek Martyniuk ma dość sławy? Fani zawsze go rozpoznają.
Czasami nie mogę nawet wysiąść z auta, ani od razu się zatrzymać, bo mnie rozpoznają. To oczywiście jest fajne do pewnego stopnia, ale czasem bywa też męczące, bo wiadomo, że co za dużo, to niezdrowo. Zwłaszcza jak potrzebuję chwili wytchnienia – podsumował.