"Straszył, że coś sobie zrobi". Rodowicz miała brać ślub, w ostatniej chwili nie wyszło
Historia Maryli Rodowicz to nie tylko pasjonująca muzyczna podróż, ale także pełna zwrotów akcji opowieść o miłości i rozstaniu. Okazuje się, że zanim gwiazda polskiej estrady podbiła serca milionów, przeżyła burzliwy romans, który mógł zmienić bieg jej życia.
25.11.2024 06:13
Maryla Rodowicz od dekad jest ikoną polskiej sceny muzycznej, a jej barwne życie zawodowe często uzupełniały równie burzliwe historie miłosne. Jedna z nich, z czasów młodości artystki, odcisnęła trwałe piętno na jej wspomnieniach. Dlaczego młoda Maryla, u szczytu pierwszej miłości, zdecydowała się zakończyć związek z Grzegorzem Pietrzykiem i porzucić wizję wspólnej przyszłości?
Maryla Rodowicz i Grzegorz Pietrzyk: Miłość od pierwszego wejrzenia
Początek kariery Maryli Rodowicz to także początek jej wielkiej miłości. Jako młoda studentka warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego, Maryla postanowiła spróbować swoich sił w zespole muzycznym Szejtany. Przesłuchanie, które odbyło się w klubie Relax, okazało się przełomowe – zarówno dla jej kariery, jak i życia osobistego.
Grzegorz Pietrzyk, gitarzysta zespołu, natychmiast zauważył Marylę. Młoda wokalistka nie tylko oczarowała go swoim talentem, ale też szybko zdobyła jego serce. Sama Maryla przyznawała, że uczucie było wzajemne. Ich relacja rozwijała się dynamicznie, stając się pierwszym poważnym związkiem przyszłej gwiazdy.
Spotykali się w akademiku, gdzie mieszkał Grzegorz, a Maryla wspominała, że to właśnie on pomógł jej rozwinąć umiejętności muzyczne, w tym grę na gitarze. Wszystko wskazywało na to, że ta dwójka planuje wspólną przyszłość.
"Grzegorz próbował zamknąć mnie w klatce" – wspominała po latach w książce "Wariatka tańczy".
W tamtym czasie była już rozpoznawalną artystką, a zainteresowanie, jakie budziła wśród mężczyzn, nie pozostawało niezauważone. To był kolejny element, który wprowadzał napięcie do ich relacji.
Zobacz też: Maryla Rodowicz o spotkaniu z Janem Pawłem II. Zaśpiewała dla niego o kremówkach. "Tak wyglądała ta zwrotka"
Grzegorz, marząc o stabilizacji, nalegał na szybki ślub. Maryla jednak nie była gotowa na tak poważny krok.
Miałam za niego wychodzić za mąż. Ale w międzyczasie zakochałam się we Franiu. – wyznała artystka, mówiąc o swoim nowym uczuciu do czeskiego producenta muzycznego, Františka Janečka.
Ucieczka sprzed ołtarza i złamane serce
Decyzja Maryli o zakończeniu związku z Grzegorzem była dla niego ogromnym ciosem. Piosenkarka przyznała, że mimo jasnej deklaracji, Pietrzyk nie mógł się z tym pogodzić.
Dzwonił do mnie z budki telefonicznej, straszył, że coś sobie zrobi. – wspominała gwiazda w książce "Wariatka tańczy".
Ich zawodowe drogi jednak nadal się przecinały. Grzegorz był członkiem zespołu Maryli, co oznaczało, że musieli współpracować mimo osobistych napięć.