Michał Wiśniewski wspomina ślub na biegunie północnym. "Tanio nie było"
Ślub Michała Wiśniewskiego i Mandaryny w Kirunie, niewielkiej miejscowości położonej niedaleko bieguna północnego, pamięta cała rzesza Polaków. Wokalista wrócił wspomnieniami do tej chwili w jednym z ostatnich wywiadów. Wyznał, czy zrobiłby to jeszcze raz.
13.05.2024 | aktual.: 13.05.2024 21:00
Michał Wiśniewski wziął ślub z Mandaryną w 2003 roku. Uroczystość, zorganizowaną niedaleko bieguna północnego pokazano w telewizji, w programie "Jestem, jaki jestem". Trzeba przyznać, że rozmach tego wesela robi wrażenie nawet dziś. Wszystko kosztowało około 2 miliony złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Wiśniewski wspomniał ślub z Mandaryną
Choć od tego wydarzenia minęło niemal 21 lat, a małżonkowie zdążyli się już dawno rozwieść, Michał Wiśniewski nie zapomniał, jak wyglądał jego najbardziej malowniczy ślub. W wywiadzie dla Winiego piosenkarz stwierdził, że to była największa impreza jego życia. Zapewne była też najdroższa.
Wynająłem sobie Boeinga i zabrałem swoich gości na biegun północny, żeby wziąć ślub. I okej. No, tanio nie było, ale pozostały mi z tego przepiękne wspomnienia. No jeden powie, że no dobra, ale mogliście sobie pójść do McDonald's świętować. Tak, mogliśmy, ale był inny pomysł. (...) Czy ja bym to drugi raz zrobił? Nie - powiedział w podcaście Winiego.
Nowe życie Michała Wiśniewskiego
W tej chwili, jak twierdzi Michał Wiśniewski, nie potrzebuje już takiego rozmachu w życiu. Z Polą cieszy się z małych rzeczy i żyje minimalistycznie.
My teraz mamy minimalistyczne potańcówki z moją żoną, że odtwarzamy sobie muzykę z telefonu i sobie zaczynamy tańczyć. To jest nasz minimalizm, on nas w danym momencie kręci, ale żeby była jasność - nikt mi nie będzie mówił, co ja mam w danym momencie robić.
Jak się okazuje, Michał Wiśniewski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o zabawę. Być może jeszcze wróci do rozmachu, jaki pamiętamy z początku XXI wieku.