Mateusz "Big Boy" Borkowski schudł prawie 180 kg. Zdradził tajniki swojej diety
Mateusz Borkowski, znany jako "Big Boy", zrzucił prawie 180 kilogramów. Pomogła mu nie tylko operacja zmniejszenia żołądka, ale również dieta. O jej szczegółach opowiedział niegdyś Plejadzie.
Mateusz Borkowski zdobył popularność dzięki udziałowi w programie "Gogglebox. Przed telewizorem". Jego poczucie humoru zaskarbiło mu sympatię widzów. W programie występował obok takich postaci jak Sylwia Bomba czy Agnieszka Kotońska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa o przeprowadzce do Polski i językach, którymi mówi jej córka. "Jej ojcu nie podoba się, że..."
Mateusz Borkowski i jego spektakularna metamorfoza
Największą uwagę przyciągnęła jednak spektakularna metamorfoza Mateusza Borkowskiego. "Big Boy", który ważył kiedyś prawie ćwierć tony, zdołał zrzucić prawie 180 kilogramów. Jak sam przyznaje, walka z otyłością była dla niego nie tylko kwestią wyglądu, ale przede wszystkim zdrowia. – W pierwszych odcinkach ważyłem w granicach 244 kg. Już wtedy zaczęły się problemy ze zdrowiem: bóle kręgosłupa, problemy z chodzeniem... Moje życie nie było tak bardzo mobilne jak teraz. Musiałem coś z tym zrobić. Inaczej moglibyśmy tu dziś nie rozmawiać – wyznał w "DDTVN".
Spektakularna przemiana nie byłaby możliwa bez operacji zmniejszenia żołądka. Oczywiście nie tylko interwencja chirurga odmieniła życie "Big Boya". Niezbędne było też przejście na dietę i zmiana trybu życia na bardziej sportowy.
Jak wygląda dieta Mateusza Borkowskiego?
Mateusz Borkowski wyeliminował ze swojego jadłospisu węglowodany i cukier.
Każdego dnia muszę zjeść galaretkę, ale bez cukru. Poza tym codziennie jem mięso, warzywa i owoce, a także sery żółte i jogurty owocowe, ale też bez cukru. Staram się jeść produkty z małą zawartością tłuszczu, choć całkowicie od tłuszczu nie odchodzę, bo jest on nie tylko nośnikiem smaku, ale też wzmaga siłę i dodaje witalności – powiedział w rozmowie z Sergiuszem Królakiem, która ukazała się w Plejadzie.
"Big Boy", w przeciwieństwie do wielu celebrytów, nie liczy kalorii. – Nie dojadam, nawet jeśli mam ochotę zjeść więcej, ale czuję, że już jestem najedzony i dana porcja mi wystarczy. To nie zawsze jest łatwe, ale trzeba z czegoś zrezygnować, by prowadzić zdrowe i lekkie życie – dodał w toku tej samej rozmowy. Celebryta zapewnia, że nie spoczął na laurach i to jeszcze nie koniec jego metamorfozy.