Maryla Rodowicz otworzyła się na temat syna i macierzyństwa. "Mam do dziś wyrzuty sumienia"
Maryla Rodowicz przyznała, że jej kariera często przeważała nad rodziną. W jednym z wywiadów wyraziła żal z powodu jednej konkretnej decyzji sprzed lat.
13.12.2024 07:43
Maryla Rodowicz, niekwestionowana królowa polskiej sceny muzycznej, od lat cieszy się ogromną popularnością. Mimo intensywnej kariery, udało jej się założyć rodzinę i doczekać trójki dzieci. Jednak, jak przyznała na swoim Instagramie, nie zawsze miała dla nich wystarczająco dużo czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Życie zawodowe Maryli Rodowicz a rodzina
Rodowicz, będąc u szczytu sławy, często musiała wybierać między karierą a rodziną. Wspomina, że jej najstarszy syn, Jan, urodzony ze związku z Krzysztofem Jasińskim, często pozostawał pod opieką babci.
Mam do dzisiaj wyrzuty sumienia, że zostawiłam syna i pojechałam do Stanów na festiwal muzyki country - wyznała artystka.
Maryla, znana z licznych romansów, poznała Krzysztofa Jasińskiego w trakcie przygotowań spektaklu "Szalona lokomotywa" w Krakowie. Krzysztof Jasiński był wtedy znaną postacią w środowisku teatralnym. Ostatecznie ich związek, mimo trudności, przetrwał 7 lat.
Czytaj także: Zapomniane początki Maryli Rodowicz. Obiecującą karierę przerwała przez kłopoty ze zdrowiem
Trudne decyzje polskiej artyski
Podczas nieobecności Rodowicz, jej syn Jan, mający wtedy pół roku, zachorował.
Synem zajęła się moja mama, wydawało mi się, że sobie da radę, ale jakoś szybko go przeziębiła. Syn, który miał pół roku, miał zapalenie oskrzeli, gorączkę. Co noc mama czuwała nad nim zestresowana - dodała artystka.
Te wydarzenia wpłynęły na jej późniejsze decyzje dotyczące życia rodzinnego. Jan Jasiński stara się unikać mediów i niewiele wiemy o jego życiu prywatnym. Wiadomo, że wspólnych występach z matką, zajął się prowadzeniem klubokawiarni, a obecnie stawia drewniane domy.