Marianna Schreiber zakpiła z internautów? Chciała "pokazać kuchnię", a rozpętała burzę
Marianna Schreiber to prawdziwy magnes na afery. Wystarczy, że wrzuci do internetu jedno zdjęcie, aby przyciągnąć hejterów. Nie inaczej było w przypadku, gdy chciała "pokazać kuchnię". Szybko usłyszała zarzuty o to, że tak naprawdę chce zaprezentować... siebie.
Swoimi kolejnymi postami Marianna Schreiber udowadnia, że obecnie jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskim show-biznesie. Próbowała już zdobyć popularność na wiele sposobów, a po głośnym rozstaniu z mężem postanowiła wstąpić w szeregi wojska. Oczywiście, wszystko stara się dokładnie relacjonować swoim obserwującym. Najczęściej spotyka ją jednak za to krytyka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Kamińska kiepsko się czuła. Po badaniach kamień spadł jej z serca. "Zrobiłam szereg badań"
Mariannie Schreiber znowu się dostało
Schreiber w wolnej chwili zdjęła mundur i wskoczyła w czerwoną wieczorową sukienkę z dużym dekoltem, aby zapozować do kolejnej fotki. Jako tło zdjęcia wybrała kuchnię, o czym nie zapomniała wspomnieć w opisie zdjęcia. Twierdzi, że wciąż dostaje pytania o to, jak prezentuje się to pomieszczenie.
Wiele osób się pyta, jak wygląda moja kuchnia - napisała.
W odpowiedzi internauci byli jednak bezlitośni. Szybko wytknęli modelce, że swoją sylwetką zasłania znaczną część kuchni i tak naprawdę chciała pokazać się w zmysłowej kreacji dla zasięgów.
Internauci przejechali się po Mariannie Schreiber
W sekcji komentarz w mgnieniu oka zaroiło się od sarkazmu wycelowanego w kierunku Schreiber. Pojawiły się także zarzuty względem jej wyboru kreacji, która miała mieć na celu przyciągnięcie uwagi.
"To dalej będą pytać, bo ją pani zasłania", "Przecież nikt nie pytał", "Pytają o kuchnię, nie o piersi", "Proszę pokazać sokowirówkę", "Odsuń się trochę, bo nie widać tej kuchni" - wypisują hejterzy.
Na ten moment nie doczekali się jednak pełnoprawnych fotek kuchni. Kto wie, czy w ogóle będą mieli okazję zobaczyć ją w pełnej krasie.