Majdan komentuje konflikt w polskiej kadrze. Wskazał błędy Lewandowskiego
Atmosfera wokół polskiej reprezentacji jest bardzo gęsta. Co rusz pojawiają się nowe informacji w kwestii konfliktu Lewandowskiego z trenerem. Teraz głos w sprawie zabrał były bramkarz kadry, Radosław Majdan. Ten wskazał błędy, których dopuścił się "Lewy".
Polska reprezentacja piłkarska przeżywa trudne chwile. W minioną niedzielę, 8 czerwca w mediach gruchnęła informacja o odebraniu przez selekcjonera opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Zawodnik nie pozostał dłużny i zrezygnował z gry w kadrze, dopóki trenerem będzie Michał Probierz. Z każdym kolejnym dniem pojawiają się kolejne informacje i okazuje się, że cała sprawa jest bardziej skomplikowana, niż początkowo sądzono. W tle jest również samopoczucie "Lewego", który otwarcie podkreślił, że nie czuje się najlepiej i to nie tylko pod względem fizycznym, ale też psychicznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mikołaj Roznerski szczerze o relacji z matką swojego synka. Mają wspólny biznes
Radosław Majdan zabrał głos w sprawie konfliktu w reprezentacji. Wytknął błędy Lewandowskiemu
Po wybuchu afery w kadrze Polski, w sprawę zaczęli angażować się dziennikarze, eksperci i byli reprezentanci kraju. Głos w sprawie zabrał m.in. Radosław Majdan, były bramkarz "Biało-Czerwonych" i Wisły Kraków. Według niego były już kapitan źle podszedł do sprawy i nie wypadł najlepiej PR-owo.
Błąd polegał na tym, że Robert najpierw ogłosił, że nie przyjedzie na zgrupowanie, a potem, po wybuchu medialnej burzy, jednak się pojawił. W międzyczasie dziennikarze zaczęli podważać jego postawę: "Czy kapitan reprezentacji, w pełni zdrowy, naprawdę po raz pierwszy w historii polskiej piłki nie pojawi się na meczu eliminacyjnym?" - zaczął w programie "Fakty po Faktach" Majdan.
Dodał, że Lewandowski powinien był otwarcie przyznać, że potrzebuje odpoczynku, a nie lawirować i szukać wytłumaczenia:
Selekcjoner próbował jeszcze łagodzić tę sytuację i tonować nastroje wokół Roberta. Tymczasem sam zawodnik, już na miejscu, w wywiadzie telewizyjnym stwierdził, że jego obecność była zaplanowana tydzień wcześniej. Szczerze mówiąc, słuchając tego, pomyślałem: "Robert, po co ci to? Powiedz po prostu prawdę, że jesteś zmęczony. Masz 37 lat, masz prawo do zmęczenia". I ludzie by to zrozumieli - dodał.
Radosław Majdan wspomina o nie najlepszej atmosferze w kadrze. "Lewy" miał się do tego przyczynić
Majdan wskazał również na sprzeczne komunikaty, które pogłębiły kryzys. Zaznaczył, że Lewandowski próbował tłumaczyć swoją obecność na meczu jako wcześniej uzgodnioną, co nie zgadzało się z wersją trenera Michała Probierza. Tym samym według Majdana w kadrze zapanował chaos, a część zawodników miała mieć za złe "Lewemu", że wokół niego zrobił się tak duży szum.
Moim zdaniem Robert niepotrzebnie próbował na siłę tłumaczyć całą sytuację, mówiąc, że jego obecność na meczu była wcześniej uzgodniona z trenerem. (...) I podobno, jeśli szukać źródła rozczarowania w drużynie, to właśnie fakt, że w ich oczach PR Roberta przyćmił pożegnanie jednego z nich. Wielu miało poczuć, że Robert nie do końca to uszanował — podkreślił na koniec Majdan.
W kontrze do tych słów jest jednak komunikat wystosowany przez PZPN. Według słów rzecznika rada drużyny nie ingerowała w zabranie opaski kapitana Lewandowskiemu i była to wyłącznie decyzja Michała Probierza. Dodatkowo "Lewy" w rozmowie z redakcją Sportowych Faktów WP zdradził, że otrzymał sporo wiadomości od kolegów z kadry, którzy namawiali go do pozostania w ekipie narodowej.