Krzysztof Rutkowski wie, kto podsłuchiwał Kurzajewskiego i Cichopek. Przekazał cały szereg informacji!
Kasia Cichopek niedawno rozstała się z Marcinem Hakielem. Od tego czasu kolorowe media przyglądają się jej relacji z Maciejem Kurzajewskim. Część fanów sugeruje przez to, że tę dwójkę łączy coś więcej niż przyjaźń. Oliwy do ognia dodało to, że ktoś podsłuchiwał rozmowy Kasi i Macieja. Poinformował o tym Super Express.
26.04.2022 | aktual.: 27.04.2022 22:01
Gazeta podała, że ktoś wysłał nagranie do TVP, czyli do pracodawcy obu znajomych, czego Kasia nie zamierza pozostawić bez reakcji.
Obojętny na aferę podsłuchową nie pozostał też Maciej, który postąpił podobnie jak Cichopek.
Wspomniany tabloid o opinię w sprawie poprosił detektywa Krzysztofa Rutkowskiego.
Krzysztof Rutkowski o aferze wokół Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego
Detektyw przeanalizował nagranie i już wie, kto może być odpowiedzialny za podsłuch. Ma na ten temat dwie teorie. Pierwsza jednak wydaje się mało prawdopodobna, ponieważ sam Maciej bardzo nerwowo zareagował na nagranie i skierował sprawę do organów ścigania.
Oznacza to, że osoba odpowiedzialna za zarejestrowanie rozmowy, musiała mieć dostęp do auta Kurzajewskiego. I tak np. mogła zamontować urządzenie w ten sposób, aby włączało się ono w chwili uruchomienia silnika. Ekspert wskazał też, że rozmowa najprawdopodobniej odbywała się przez telefon, na co wskazuje ton głosu poszczególnych rozmówców. Stanowczo wykluczył przy tym możliwość zastosowania Pegasusa.
Detektyw podejrzewa też, jaki jest motyw sprawcy. Najprawdopodobniej jego celem jest skompromitowanie Cichopek. Na koniec podsumował:
I dodał, że jeśli Kasia i Maciej chcą poznać prawdę, to posłuży pomocą.
W świetle tych informacji zdaje się, że schwytanie sprawcy pozostaje kwestią czasu, choć zawsze może się okazać, że nagranie jest fałszywką.