Wojna na linii Kate i Meghan dobiegła końca. Sekretne spotkanie księżnych na celowniku tabloidu
Na początku roku Meghan Markle i książę Harry przenieśli się za ocean. Najpierw zamieszkali w Kanadzie, a potem – tuż przed wybuchem pandemii koronawirusa – przeprowadzili się do Stanów Zjednoczonych. Przez pewien czas mieszkali w Los Angeles, później kupili posiadłość w Santa Barbara.
04.12.2020 07:40
Od momentu przeprowadzki tabloidy jeszcze intensywniej śledzą życie prywatne małżonków. Kolorowa prasa od dłuższego czasu informuje, że spodziewają się oni drugiego dziecka. Dowodem miały być zdjęcia, często archiwalne, na których Meghan eksponowała krągłości. Mało kto jedna zdawał sobie sprawę z tego, że takie publikacje mogą sprawiać księżnej ból.
Markle niedawno podzieliła się wstrząsającą informacją. W New York Times ujawniła, że w lipcu poroniła. Gdy przebierała Archiego poczuła nagły skurcz. Wtedy doszło do utraty dziecka:
Księżna Kate i Meghan Markle spotkały się?
Gdy wypowiedź księżnej Sussexu ujrzała światło dzienne, Pałac Buckingham wydał jedynie lakoniczne oświadczenie. Podobno rodzina królewska znała wcześniej sekret Meghan i była przygotowana, że Harry i jego żona podzielą się nim ze światem.
Chociaż małżonkowie nie poinformowali o tym osobiście Kate i Williama, gdy księżna Cambridge usłyszała o poronieniu, niemal natychmiast zadzwoniła do szwagierki:
New Idea donosi, że żona przyszłego króla nie tylko skontaktowała się ze szwagierką telefonicznie. Chce pójść o krok dalej i spotkać się z małżonkami, by osobiście okazać im wsparcie:
Chociaż przed pandemię przygotowania do podróży mogą zająć trochę czasu, małżonkowie są zdeterminowani, by nastąpiło to jak najszybciej i w tajemnicy przed opinią publiczną:
Gazeta na okładce opublikowała zdjęcie Meghan ze spaceru ze swoją przyjaciółką, Jessicą Mulroney, która jest nie do poznania – ma czapkę z daszkiem, okulary i spuszczoną głowę. Fotografia na czołówce ma sugerować, że Markle została przyłapana z księżną Kate. Dopiero w środku artykułu pod zdjęciem zamieszczony został właściwy podpis.
Czy jednak do tego spotkania na pewno dojdzie? Na ten moment rodzina królewska nie skomentowała tych doniesień.