Siostry przerywają milczenie po śmierci Kobego Bryanta. Poruszające oświadczenie obiegło media
Kobe Bryant był cenionym sportowcem, uważanym za jednego z lepszych koszykarzy na całym świecie. Przez lata wyrósł na prawdziwą gwiazdę, która cieszyła się sporą popularnością wśród fanów. Jeden z nich, Brady Smigiel, zaczepił koszykarza w minioną sobotę, prosząc o wspólne zdjęcie. Chociaż się nie doczekał, fotografie, które zrobił z ukrycia, błyskawicznie obiegły media.
02.02.2020 | aktual.: 02.02.2020 15:09
Zwłaszcza, że dzień później Kobe Bryant zmarł. W minioną niedzielę koszykarz wsiadł do helikoptera. Na pokład zaprosił swoją córkę Giannę, dwie jej koleżanki z drużyny, a także ich rodziców, trenerkę oraz pilota. Maszyna miała ich dowieść na trening koszykówki, który odbywał się w Mamba Sports Academy. Niestety tego dnia nie dotarli na miejsce. Miał miejsce tragiczny w skutkach wypadek, w wyniku którego śmierć ponieśli wszyscy nim podróżujący.
Kobe Bryant nie żyje. Poruszające oświadczenie sióstr
Zdarzenie poruszyło setki tysięcy osób. Do Vanessy, wdowy po koszykarzu zaczęły spływać kondolencje z wielu miejsc na całym świecie, w tym także z Polski. Chociaż przez długi czas nie reagowała, w środę przerwała milczenie i zmieniła swoje konto na Instagramie z prywatnego na publiczne. Pokazała, że profil pełen jest rodzinnych zdjęć, które w obliczu tragedii głęboko wzruszają.
Kilka dni później, głos postanowiły zabrać siostry Kobego - Sharia Washington i Shay Tabb. Na stronie NewsOne wydały oświadczenie, w którym podkreślały, że łączą się w bólu ze swoimi bliskimi. Są zdruzgotane po śmierci brata, a ich życie już nigdy nie będzie takie same:
Warto wspomnieć, że Bryant w chwili śmierci miał 41 lat. Jego córka, Gianna, w tym roku skończyłaby 14 lat.