NewsyKobe Bryant - nowe fakty w sprawie katastrofy. Co przyczyniło się do wypadku?

Kobe Bryant - nowe fakty w sprawie katastrofy. Co przyczyniło się do wypadku?

Kobe Bryant zginął w katastrofie śmigłowca w ubiegłą niedzielę. Oprócz niego śmierć poniosło jeszcze siedem osób, w tym jego córka Ginna. Przyczyny wypadku ciągle są badane, a do opinii publicznej docierają coraz to nowe fakty.

Kobe Bryant nie żyje
Kobe Bryant nie żyje
Elwira Szczepańska

29.01.2020 | aktual.: 29.01.2020 19:40

Trudne warunki pogodowe i to, że helikopter znajdował się zbyt nisko - czego dowodem mogą być nagrania sprzed wypadku, to najprawdopodobniej bezpośrednia przyczyna tragedii, ale w mediach pojawiają się nowe fakty.

Kobe Bryant - wypadek. Nowe fakty

Do tragicznego w skutkach wypadku, który zszokował świat, doszło w niedzielę. Stacja CNN, chwilę po katastrofie poinformowała, że na pokładzie śmigłowca znajdowało się dziewięć osób. Przez długi czas ich tożsamość ukrywano, ze względu na dobro rodzin ofiar:

Na pokładzie znajdowało się dziewięć osób, pilot oraz osiem innych. Byłoby wysoce lekceważące, gdyby rodziny ofiar dowiedziały się z mediów, że ich bliski zginął. To jest całkowicie niedopuszczalne – powiedział Alex Villanueva, szeryf policji w Los Angeles.

Przyczyny katastrofy cały czas bada policja, która ma ustalić, dlaczego doszło do zdarzenia. Własnie pojawiły się nowe fakty.

Od katastrofy minęły już 3 dni, ale na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie wypadku. Serwis ESPN podaje, że śmigłowiec Sikorsky 76-B, którym tego dnia podróżował koszykarz, nie posiadał odpowiedniego sprzętu, monitorującego odległość maszyny od ziemi.

Śmigłowiec Sikorsky 76-B, którym podróżował Kobe Bryant, nie miał rekomendowanego systemu ostrzegania przed zbyt małą odległością od ziemi - podano na łamach portalu.

Podano też kilka szczegółów tego, co działo się w chwili katastrofy. Jennifer Homendy, która pracuje nad raportem w sprawie wypadku z ramienia Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu, powiedziała, że w pewnym momencie maszyna zaczęła szybko tracić na wysokości. Podkreślała jednak zdecydowanie, że śmigłowiec najprawdopodobniej nie miał żadnych usterek.

Śmigłowiec opadał szybko i gwałtownie, zmniejszył wysokość lotu o 2 tysiące stóp w ciągu minuty. Wiemy, póki co, że uderzył w ziemię z dużą siłą, a przed samą katastrofą prawdopodobnie nie był uszkodzony - stwierdziła Homendy.

Zdradziła też w rozmowie z mediami, że pilotowi maszyny, Arze Zobayanowi, zabrakło jedynie kilku metrów, by mógł minąć wzgórze, o które się rozbił. W tym momencie nie jest jeszcze pewne, kiedy poznamy pełną treść raportu NTSB w sprawie wypadku Kobe Bryanta. Może on zostać opublikowany w ciągu najbliższych dni.

  • Kobe Bryant z rodziną
  • Kobe Bryant z rodziną
  • Kobe Bryant
Fot. ons
  • Katastrofa helikoptera, którym leciał Kobe Bryant z córką
  • Katastrofa helikoptera, którym leciał Kobe Bryant z córką
  • Kobe Bryant z rodziną
  • Kobe Bryant
  • Kobe Bryant z rodziną
[1/8] Kobe Bryant z rodziną
Wybrane dla Ciebie