Kobe Bryant nie żyje. Do sieci wyciekło nagranie z helikoptera. Co działo się na pokładzie przed katastrofą?
Kobe Bryant nie żyje. Mężczyzna zginął w tragicznej katastrofie lotniczej, w której śmierć poniosła także jego córka, Gianna Maria Onore. Nastolatka, podobnie jak jej znany ojciec, interesowała się koszykówką. Dowodem może być nagranie, które zarejestrowano podczas jednego z meczów. Żywiołowo dyskutowała z Kobe, wymieniając się opiniami na temat sytuacji, które miały miejsce na boisku.
27.01.2020 | aktual.: 27.01.2020 17:48
W niedzielę, Bryant i jego córka byli w drodze do Akademii Mamba, która mieściła się w Thousand Oaks. Gigi, jak mówili na nią znajomi, właśnie tam trenowała koszykówkę. Powoli wyrastała na gwiazdę sportu. Chociaż wielokrotnie Bryant przemieszczał się helikopterem z jednego miejsca na drugie, tym razem podróż nie zakończyła się szczęśliwie.
Kobe Bryant: nagranie rozmowy z helikoptera
Co zawiniło? Na ten temat oficjalnie nikt wypowiadać się nie chce. Do sieci przedostało się jednak nagranie rozmowy, w której uczestniczyli pilot i kontroler ruchy. Czterominutowa konwersacja miała miejsce na chwilę przed tragicznym wypadkiem. Można było usłyszeć m.in. ostrzeżenie z wieży lotniczej przed zbyt niską wysokością śmigłowca.
W dniu katastrofy warunki pogodowe nie były korzystne. Okolica, w której doszło do katastrofy, owiana była gęstą mgłą, która zakłócała widoczność. Był to powód, dla którego ruch lotniczy był mocno ograniczony. Pilot zdecydował, by obniżyć wysokość. Decyzja okazała się tragiczna w skutkach. W jej wyniku zginęło 9 osób, które znajdowały się na pokładzie.