Wypłynęły dokumenty rozwodowe Kim Kardashian i Kanye Westa. Zawarte w nich powody dla których celebrytka chce się rozwieść rzucają nowe światło na ich związek
Kim Kardashian i Kanye West wzięli ślub w 2014 roku i zostali okrzyknięci jednym z najpiękniejszych małżeństwem w światowym show-biznesie. Wiele wskazywało na to, że stworzyli szczęśliwą rodzinę. Wspólnie wychowywali czworo dzieci: North, Sainta, Chicago i Psalm. Nic nie wskazywało na to, że ich relacja zaczęła się wypalać, a nawet jeśli fani byli niemalże pewni, że wspólnie pokonają wszelkie przeszkody. Zanim jednak złożyła pozew rozwodowy wspomniała w jednym z odcinków reality show Z kamerą u Kardashianów, czego brakuje jej w małżeństwie.
24.02.2022 19:40
Na łamach zagranicznych tabloidów regularnie pojawiały się informacje świadczące o tym, że robiła wszystko, by uratować małżeństwo, jednak z czasem się poddała. Ich kontakty ograniczyły się do niezbędnego minimum wynikającego z rodzicielskich obowiązków.
Krótko po rozstaniu oboje małżonków zaczęło układać swoje życie od nowa. Raper związał się z aktorką Julią Fox, a ona z komikiem Petem Davidsonem. Pośpiech celebrytki mógłby wskazywać na to, że chciałaby móc w pełni cieszyć się nowym związkiem, jednak okazuje się, że nie tym kierowała się, gdy zaczęła naciskać na sąd. Ujawniono kolejne dokumenty w sprawie, z których wynika, że Kardashianka zaczęła naciskać na sąd, by ten jak najszybciej zakończył to małżeństwo. Co ją tak nagli?
Nowe informacje w sprawie rozwodowej Kim Kardashian i Kanye Westa
Kim złożyła nowe dokumenty, w których wyjaśniła, że żywi ogromne nadzieje, iż jej małżeństwo wkrótce dobiegnie końca. Podkreśliła przy tym, że kieruje się wyłącznie dobrem Westa, ponieważ mogłoby mu to pomóc pogodzić się z zakończeniem ich relacji.
Tłumaczenie to zdaje się być przekonujące, zwłaszcza że mężczyzna w ostatnim czasie zaczął o nią walczyć. Starania okazały się jednak niewystarczające.
41-latka dodała, że prosiła byłego męża o to, by nie mówił nikomu o ich rozwodzie, jednak on zrobił jej na przekór. Zaznaczyła, że bardzo nie podoba jej się to, że raper publicznie pierze brudy i wywleka na światło dzienne intymne szczegóły z ich życia prywatnego.
Zdaniem celebrytki orzeczenie rozwodu mogłoby pozytywnie wpłynąć na jej byłego męża. Jak to?
Kim przyznała, że bardzo chciała, aby ich małżeństwo było trwałe, jednak w pewnym momencie zrozumiała, że nic nie jest w stanie już go naprawić. Mimo że West cały czas sprzeciwia się jej decyzji o rozwodzie, liczy, że w końcu zrozumiał, dlaczego podjęła takie kroki.
Na koniec w udostępnionych dokumentach zwróciła się z prośbą do sądu o to, by formalnie zakończył ich związek.
Z pewnością wiele osób zastanawiało się nad tym, czy czeka ich podział majątku. Otóż nie, ponieważ przed ślubem podpisali intercyzę. W tej kwestii nie zaszły żadne zmiany i nadal obowiązuje ich rozdzielność majątkowa.
Prawnicy Kardashian podkreślili, że West zachowuje się nieprzyzwoicie, utrudniając przebieg sprawy rozwodowej.
W piśmie wyjaśniono również, że podejmowane przez niego działania mają na celu utrudnić byłej żonie ponowne wyjście za mąż. Póki co Kanye West nie ustosunkował się do tych słów. Można jednak przypuszczać, że teraz tym bardziej będzie chciał zrobić byłej partnerce na złość.