Katarzyna Glinka rok temu adoptowała dziecko z Afryki. "Ale 'córka' to duże słowo"
Katarzyna Glinka prawie półtora roku temu adoptowała dziecko z Afryki, o czym poinformowała na Instagramie. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o swojej zambijskiej córce. – Łączy mnie z nią wyjątkowa więź – podkreśla.
Katarzyna Glinka w październiku 2023 roku obwieściła na Instagramie, że adoptowała dziewczynkę z Zambii. "Podjęłam decyzję o adopcji na odległość, dzięki czemu będę mogła zapewnić dziewczynce wszystko, czego potrzebuje" – wyjaśniła. Od tamtej pory czasem pytana jest przez dziennikarzy o swoją decyzję. Wątek adopcji małej Angel powrócił także w rozmowie Glinki z redakcją Plejady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Andrzej Piaseczny wyśmiał udział Macieja Kurzajewskiego w "Tańcu z Gwiazdami". Nawiązał do skandalu sprzed kilku miesięcy
Katarzyna Glinka adoptowała dziewczynkę z Afryki. "Łączy mnie z nią wyjątkowa więź"
Katarzyna Glinka w najnowszym wywiadzie opowiedziała o tym, co dała jej adopcja dziewczynki z Afryki. Podkreśliła, że stara się zapewnić swojej adopcyjnej córce uczucia, które straciła wraz z oddaniem jej do domu dziecka. Powiedziała:
Angel na pewno otworzyła mnie emocjonalnie na siebie tak, jak moje dzieci. Gdy biorę ją na ręce, czuję autentyczną bliskość i miłość. Łączy mnie z nią wyjątkowa więź. Ale "córka" to duże słowo, przecież z formalnego punktu widzenia nie jestem jej mamą. (...) Chciałabym jednak, by myślała o mnie jak o swojej cioci, która żyje daleko, ciepło o niej myśli i ją wspiera; by miała pewność, że na drugim końcu świata jest ktoś, dla kogo jest ważna.
ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Glinka mocno przeżyła rozwód z mężem. "Mój stan psychiczny pięć lat później był po prostu fatalny"
Katarzyna Glinka w cytowanym wywiadzie zapewniła, że w tym roku poleci do Zambii, by spotkać się ze swoją adopcyjną córką. Dodała:
Prawda jest taka, że gdy leciałam tam po raz pierwszy, moim głównym celem było nagłośnienie działalności Fundacji "Kasisi", która wspaniale działa i dba o dzieciaczki w Afryce. Nie sądziłam, że gdy wezmę Angel na ręce, to poczuję coś, czego nawet nie potrafię opisać słowami, co finalnie doprowadzi do adopcji na odległość.
Aktorka ma w planach też zabranie synów do Zambii, by mogli poznać małą Angel. Dodała, że na razie nie ma możliwości zorganizowania przylotu dziewczynki do Polski:
Ona jest jeszcze za mała, by zabierać ją ze środowiska, w którym żyje, ale myślę, że przyjdzie taki czas, że zaproszę ja do Polski i pokażę jej mój dom, mój świat. Może w przyszłości zechce studiować w naszym kraju? Kto wie…