Joanna Lazer dodała poruszający wpis o poronieniu ciąży. "Była wielka cisza, szpital"
Joanna Lazer z zespołu Red Lips kilka lat temu poroniła ciążę. W święta wróciła wspomnieniami do bolesnych chwil. – Nie było choinki i kolęd. Była wielka cisza. Był szpital, oddział patologii ciąży i ja – napisała na poruszającym wpisie na Instagramie.
Joanna Lazer z zespołu Red Lips trzy miesiące temu urodziła syna, Gustawa, którym chętnie chwali się na Instagramie. Cztery lata temu też była w ciąży, ale wówczas poroniła, o czym otwarcie zakomunikowała swoim fanom. W okresie świąt Bożego Narodzenia podzieliła się z internautami wspomnieniami tego trudnego czasu.
TYLKO U NAS: Maciej Pela opowiedział o życiu po rozwodzie z Agnieszką Kaczorowską. "To była tylko formalność"
Joanna Lazer poroniła ciążę w 2021 roku. "Pierwsze pęknięcie serca"
Joanna Lazer opublikowała w sieci kilka zdjęć, które zrobiła sobie podczas pobytu w szpitalu, będąc w zagrożonej ciąży. Podkreśliła, że dopiero teraz cieszy się na święta, bo jeszcze w 2021 roku nie kojarzyły się jej dobrze. Napisała:
Odkąd pamiętam, święta są dla mnie czymś więcej niż dekoracją. Są zatrzymaniem. Ciszą między oddechami, czasem bardzo bolesną. Bo prawda jest taka, że to są moje pierwsze naprawdę szczęśliwe święta od wielu lat. Cztery lata temu chciałam, żeby ten czas zniknął. Żeby ktoś wykreślił go z kalendarza.
"Nie było choinki. Nie było kolęd. Była wielka cisza, był szpital, oddział patologii ciąży i ja, czekająca na zabieg. Na koniec czegoś, co dopiero co zaczęło się we mnie rodzić. To było moje pierwsze poronienie. Pierwsze pęknięcie serca, o którym nikt nie uczy, jak się je składa z powrotem. Pamiętam zapach szpitala. Dźwięki korytarza. Święta za oknem i kompletnie inny świat we mnie. Pamiętam tę samotność, która boli fizycznie. I to poczucie, że świat idzie dalej, jakby nic się nie stało — a we mnie wszystko się właśnie zatrzymało. Jeśli czytasz to dziś i czujesz, że święta cię omijają... Jeśli boli cię każdy rodzinny kadr, każda bombka, każde »wesołych«… Jeśli jesteś w miejscu, w którym ja byłam wtedy — chcę, żebyś wiedziała jedno: to miejsce nie jest twoim końcem. Choć dziś może nie masz siły w to uwierzyć i to wszystko jest zbyt ciężkie. Choć dziś może nie ma w tobie żadnej radości" – napisała "Ruda", by wesprzeć swoje obserwatorki.
Joanna Lazer z wdzięcznością napisała też o narodzinach syna we wrześniu 2025 roku. Nawiązując do swojej tragedii sprzed czterech lat, napisała:
Wiem, że tamte święta — najciemniejsze — nie były ostatnim rozdziałem. One były drogą. Bardzo trudną, ale prowadzącą do życia. Jeśli dziś jesteś w mroku — proszę, oddychaj, przetrwaj ten czas. Nawet jeśli jedyne, co możesz zrobić, to po prostu być. Bo czasem największym cudem jest to, że nie przestajemy wierzyć, nawet wtedy, gdy serce jest w kawałkach. To są moje pierwsze szczęśliwe Święta. I wierzę, że twoje jeszcze przed tobą
Internauci w komentarzach pozostawili wiele słów wsparcia dla Joanny Lazer. "Pięknie napisane", "Fajnie, że mówisz o tym głośno", "Piękny wpis i jakże potrzebny w dzisiejszych czasach", "Bardzo ważny, wzruszający, mocne, ale potrzebny post", "Piękne słowa, dziękuję za nie" – czytamy.