Joanna Kurowska stanęła w obronie Jana Englerta. Skomentowała oskarżenia o nepotyzm
Jan Englert wywołał ostatnio ogromne poruszenie w polskich mediach, obsadzając w jednym ze spektakli swoją żonę i córkę. Aktor spotkał się z oskarżeniami o nepotyzm. W jego obronie stanęła Joanna Kurowska.
Joanna Kurowska była jedną z gwiazd, które 30 stycznia 2025 roku pojawiły się na prezentacji wiosennej ramówki stacji Polsat. Aktorka w rozmowie z naszą reporterką, Karoliną Motylewską, wypowiedziała się w temacie ostatnich kontrowersji dotyczących Jana Englerta.
Joanna Kurowska broni Jana Englerta. Skomentowała oskarżenia o nepotyzm
Joanna Kurowska to znana polska aktorka telewizyjna i teatralna. Karolina Motylewska poprosiła ją o komentarz w sprawie Jana Englerta i bardzo głośnych w ostatnim czasie oskarżeń o nepotyzm. Przypomnijmy, że aktor od ponad 20 lat był dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego. Na zakończenie swojej współpracy z instytucją postanowił wystawić legendarny spektakl. W "Hamlecie" w głównych rolach obsadził swoją żoną i córkę, co wywołało powszechne oburzenie. Aktor i jego najbliżsi musieli zmierzyć się z ogromną falą hejtu. Joanna Kurowska w najnowszym wywiadzie stanęła w obronie Jana Englerta.
Jan Englert nie zaangażował dwóch amatorek, tylko zaangażował profesjonalną aktorkę, jaką jest jego żona, która jest zresztą na etacie w Teatrze Narodowym oraz swoją bardzo zdolną córkę. Ja naprawdę byłabym daleka od hejtu, bo tego jest w Polsce tyle, że się aż niedobrze robi. Widocznie uznał, że ona będzie do tego dobra. Nie bójmy się tego powiedzieć - zawsze chcemy pomagać naszym dzieciom. (...) Natomiast czy miał rację, obsadzając je, zobaczymy po premierze - powiedziała Joanna Kurowska.
Joanna Kurowska współczuje Helenie Englert
Joanna Kurowska, która na ramówce Polsatu sama pojawiła się ze swoją córką, kontynuując temat, skupiła się na dziecku Jana Englerta. Helena Englert, która ma już na swoim koncie pierwsze role, mierzy się w ostatnim czasie z dużą krytyką i presją.
Ja współczuję tej młodej dziewczynie, która będzie teraz musiała patrzeć na te żabie oczka na widowni i udowadniać, że jest dobra. Widziałam ją w kilku produkcjach i uważam, że jest bardzo fajną aktorką. (...) Nie wiem, dlaczego sami sobie to robimy. We wszystkich zawodach rodzice pomagają swoim dzieciom, jak mogą. Dlaczego tu miałoby być inaczej? - skwitowała Joanna Kurowska.