Jest odpowiedź Rock Radia na zarzuty Jerzego Zelnika, że rozmowa puszczona na antenie została zmanipulowana
Afery z Jerzym Zelnikiem i Rock Radiem ciąg dalszy...
Wczoraj aktor wydał oświadczenie, w którym twierdzi, że cała rozmowa na temat wysyłania kolegów po fachu na wcześniejszą emeryturę za "niepoprawność" polityczną została zmontowana i nie ma nic wspólnego z prawdą.
Wcześniej (nie czekając na reakcję Zelnika) sprawę skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska, która w swoim felietonie dla Onetu napisała, że brzydzi się tym co usłyszała oraz Barbara Kurdej-Szatan. W obronie kolegi stanął z kolei Wiktor Zborowski.
Na reakcję władz radia nie trzeba było długo czekać. Mikołaj Janusz - mężczyzna, który zadzwonił do aktora przedstawiając się jako pracownik z kancelarii prezydenta powiedział dla Faktów:
Powiedział dokładnie to, co powiedział w takiej kolejności, poproszony o wskazanie osób zaczął od jednego nazwiska, potem podał drugie i powiedział, że zastanowi się nad kolejnymi nazwiskami
Kłamstwo Zelnikowi zarzucił także Mikołaj Lizut - redaktor naczelny radia.
Szanowni Państwo, odpowiadając na liczne pytania w sprawie Jerzego Zelnika oświadczam, że nagranie w satyrycznej audycji Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego "Książę i żebrak" nie było zmanipulowane. Żądnych pytań nie dograno po rozmowie. Całość tzw. "surówki" można odsłuchać tutaj. Kontekst, w jakim pan Zelnik mówił o swoich kolegach jest jasny. Bardzo mu współczuję. Kolegom także. Można wiec powiedzieć, że dowcip się udał, choć powiało grozą. Idzie nowe...
Po czyjej jesteście stronie w tym konflikcie?