Filip Chajzer stracił cierpliwość. MIAŻDŻY wyśmiewających tragedię hejterów: "Jaką szmatą potrafi być człowiek"

Filip Chajzer odpowiedział hejterowi (fot. AKPA, Instagram)
Filip Chajzer odpowiedział hejterowi (fot. AKPA, Instagram)
Źródło zdjęć: © AKPA, Instagram

19.06.2024 14:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Filip Chajzer jest częstym obiektem żartów ze strony zajadłych hejterów. Czasami zdarza się jednak tak, że docinki idą za daleko. Prezenter nie miał hamulców, gdy odpowiadał hejterowi śmiejącemu się z jego osobistej tragedii.

Filip Chajzer to postać, która wielokrotnie wywołała kontrowersje. Z tego też względu hejterskie grono mocno uwzięło się na prezentera i do nieustannie stara się jak najmocniej uprzykrzyć mu życie. Większość krytyki gwiazdor na ogół ignoruje, czasami jednak zdarzają się przypadki, kiedy czuje się zobowiązany do zabrania głosu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Filip Chajzer odpowiedział na hejterski komentarz

Cierpliwość Chajzera wyczerpała się, gdy jeden z internautów wrzucił pod postem z nowym biznesem kebabowym prezentera skandaliczny obrazek. Postanowił odpowiedzieć na to długim postem, w ramach którego nie hamował się przed mocnymi stwierdzeniami. Jak możemy przeczytać:

Publikuję to, żeby pokazać Wam jaką szma** potrafi być człowiek i do czego prowadzi masowe nakręcanie spirali nienawiści. Wczoraj pod moim postem na Facebooku wrzucono zdjęcie z wypadku, w którym zginął mój syn. Do zdjęcia, którego widok odbiera mi chęć do życia dodał tekst: "Tato twoja buda rozleci się jak to auto". Buda, o której pisze, to mój biznes, w który włożyłem całe serce, bo zawsze jak coś robię to na 1000%.

W dalszej części było tylko ostrzej. Chajzer nie tylko skrytykował autora szokującego komentarza, ale także polską mentalność. Napisał, że właśnie przez podobne sytuacje ma ochotę wyjechać z Polski.

Gdzieś trzeba powiedzieć stop bo wszystko ma swoje granice. Kiedy pytają mnie dlaczego nie chcę już mieszkać w Polsce dalej enigmatycznie będę odpowiadać, że nie lubię polskich zim. Reszty można się domyślić - grzmiał.

Filip Chajzer marzył o własnym kebabie

Przy okazji podzielił się z obserwującymi historią tego, dlaczego zdecydował się na ruszenie z własną budką z kebabem. Wspomniał także o innym swoim nieudanym biznesie.

Marzyłem o biznesie Gastro i to konkretnie o dönerze. Mój tata na przełomie lat 80. i 90. pracował fizycznie w Berlinie Zachodnim i tam zakochałem się w tym daniu. Zaraz po studiach miałem franczyzę Subway, która nie wytrzymała konkurencji kebaba i stwierdziłem, że wrócę do smaku z dzieciństwa. I to jest spoko. Nie ma w tym nic złego, że na swoich socjalach promuję coś, co stworzyłem. Wiem, że mój syn jest ze mnie dumny. Nie dam się tym szma***. Obiecuję - zakończył.
Filip Chajzer otworzył budkę z kebabem (fot. AKPA)
Filip Chajzer otworzył budkę z kebabem (fot. AKPA)© AKPA