Filip Chajzer miał myśli samobójcze. Wstrząsające wyznanie dziennikarza. "Czujesz fizycznie, jak się zapadasz"
Filip Chajzer swoje pierwsze kroki w zawodzie stawiał w redakcjach Super Expressu, Newsweeka i Życia Warszawy. W krótkim czasie udało mu się załapać do serwisu informacyjnego Stolica w TVN Warszawa, który stał się furtką do wielkiej kariery. Od maja 2011 roku pracuje jako reporter w programie Dzień Dobry TVN. W międzyczasie prowadził również wakacyjne wydania programu. Od 2019 roku jest prowadzącym format.
Chajzer dał się poznać jako zawsze uśmiechnięty mężczyzna, którego rozpiera pozytywna energia. Jego zagorzali fani oglądają każde wydanie śniadaniówki z jego udziałem, a po zakończeniu emisji zasypują go komplementami i licznymi pochwałami. Już na pierwszy rzut oka widać, że przed kamerami czuje się bardzo swobodnie, a do studia TVN wprowadza radosną atmosferę, która udziela się widzom. Mało kto wiedział, że nie tak dawno w jego życiu rozegrał się dramat.
Filip Chajzer o depresji. Chciał odebrać sobie życie
Filip Chajzer od ponad roku zmaga się z depresją, która na kilka miesięcy odebrała mu radość z życia. Nie obyło się bez pomocy specjalistów, terapii i leków, które pozwalały mu normalnie funkcjonować. Prezenter dopiero po roku milczenia wyznał w social mediach, że zmaga się z depresją: "Tylko moja rodzina i przyjaciele do tej pory wiedzieli, na jakie dno spadłem".
Jego wyznanie spotkało się z dużym odzewem, dlatego też postanowił powrócić do tego tematu. Dziennikarz zdradził, że otrzymał setki wiadomości od ludzi, którzy zmagają się z podobnym problemem. Największym zaskoczeniem było dla niego, że wielu jego znajomych również walczy z chorobą XXI wieku.
W swojej wypowiedzi Chajzer po raz kolejny wrócił wspomnieniami do roku 2020, który był dla niego ekstremalnie trudny. Dopiero po kilku miesiącach ciągłej walki o siebie udało mu się wyjść na prostą:
Filip zdradził, że w najbardziej krytycznym momencie chciał odebrać sobie życie:
Po tym, jak Filip otworzył się przed swoimi fanami, zaczęły spływać pod jego adresem również słowa krytyki. Niektórzy mieli sugerować, że zasłużył sobie na to, co spotkało go rok temu:
Filipowi oraz innym osobom zmagającym się z depresją życzymy szybkiego powrotu do pełni sił.