Magda Narożna usłyszała od partnera najpiękniejszy komplement życia: "Zaczęłam wierzyć w siebie". Piękne słowa

Każdy ma swój gust. Jednym podoba się to, drugim coś innego. Ja się sobie podobam i myślę, że to jest najważniejsze. Nie wstydzę się swojego ciała, nie wstydzę się swoich włosów. To, że ktoś napisze mi komentarz, abym zapuściła włosy, to nie znaczy, że będę się w nich dobrze czuła. To jest moje ciało, moje życie i to ja muszę się z tym dobrze czuć. Muszę się budzić, patrzeć w lustro i myśleć, że jest wszystko ok, albo pomyśleć, ze muszę popracować nad sobą bo gdzieś tam wyszedł boczek i trzeba więcej dać z siebie i mniej jeść.

Najważniejsze jest to, żeby partner nas w tym wspierał. Jeżeli podobasz się partnerowi, jeżeli codziennie słyszysz "kochanie, jak pięknie wyglądasz", to jest cała magia i wtedy reszta odchodzi na boki. Mój mężczyzna jest bardzo dumny jeżeli czyta taki komentarz, że ktoś napisze, że jestem seksowna, albo skomplementuje moje piersi. On jest z tego bardzo zadowolony i mówi mi, że jest dumny. Dzięki temu ja również zaczęłam wierzyć w siebie, ale tak pozytywnie. Nie muszę sobie wmawiać, że muszę schudnąć kilogram, dwa, pięć bo mam presję. Ja się czuję dobrze z samą sobą, uśmiecham się rano więc to jest najważniejsze.