Katarzyna Glinka zaadoptowała dziecko z Afryki. Niesie pomoc na odległość [WIDEO]
Katarzyna Glinka ma dwóch synów. Filip ma 11 lat i jest synem Przemysława Gołdona. Leo ma ponad 3 lata. Jego tatą jest Jarosław Bieniecki. Jakiś czas temu gwiazda zdecydowała się na adopcję dziecka na odległość. Chodzi o dziewczynkę imieniem Angel.
Zaraz po urodzeniu została porzucona przez swoją biologiczną mamę i trafiła do Domu Dziecka Kasisi w Zambii. Podjęłam decyzję o adopcji na odległość, dzięki czemu będę mogła zapewnić dziewczynce wszystko, czego potrzebuje – wyznała Kasia fanom.
Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska porozmawiała z aktorką i zapytała ją, dlaczego zdecydowała się na taki gest i wsparła dziewczynkę z Zambii.
Katarzyna Glinka o adopcji na odległość
Nasza rozmówczyni wyjawiła, że zdecydowała się na adopcję, ponieważ jest fanką Afryki. Już dawno temu odwiedziła kontynent i zobaczyła, w jakich warunkach żyją tam sieroty.
Bo to jest przepiękny dar. Ja jestem fanką Afryki. Spędzam tam wiele czasu i niejednokrotnie byłam już w różnego rodzaju ośrodkach adopcyjnych dla sierot i dzieci, które nie żyją w swoich rodzinach. Właściwie od małego zabierałam tam swojego Filipa. Pierwszy raz był w takim ośrodku, kiedy miał 5 lat, więc nie jest mi obcy ten temat – zaczęła.
Kasia wie, że nie zrealizuje wszystkich potrzeb Angel, ale przynajmniej zapewni jej godne życie.
To jest kontynent, gdzie ta potrzeba jest ogromna. Warto to robić i dawać przykład, mówić o tym. Dla nas Europejczyków tak naprawdę nie są to duże wydatki miesięczne i nie jest to jakieś ogromne zobowiązanie. Dla tych dzieci stanowi to zapewnienie podstawowej potrzeby życiowej i nie mówię tu o miłości i sercu, bo tego nie mogą dostać. Przynajmniej zostają spełnione ich potrzeby materialne, a to już dużo – zauważyła.
Czy jest szansa, że jej adopcyjna córka przyleci do Polski tak, jak adopcyjna córka Martyny Wojciechowskiej?
Nie mogę na razie za dużo zdradzać, ale życzyłabym sobie tego – odpowiedziała gwiazda.