Kasia Glinka świętuje 11. urodziny syna: „Tortu nie było”. To, co zrobiła w zamian, Filip zapamięta na zawsze. Łza się kręci w oku

Katarzyna Glinka od wielu lat gra w telenoweli Barwy Szczęścia, której w dużej mierze zawdzięcza swoją popularność. Można ją także zobaczyć na deskach teatrów, a także w różnych kampaniach reklamowych. Kariera rozwija się świetnie, ale nie ułożyło się jej życie osobiste.

Pierwsze małżeństwo z Przemysławem Gołdonem zakończyło się rozwodem. Doczekali się syna, ale ich uczucie nie przetrwało i zakończyli związek, gdy Filip miał zaledwie 2 lata.

Rozwód i rozpad rodziny to była bardzo duża porażka. Dla mnie rodzina zawsze była ważna. To, że się to posypało, wiesz… Dzisiaj to jest bardzo proste: no, nie udaje nam się, nie zgadzamy się, dziękujemy, do widzenia. […] Chciałam mieć rodzinę, to było w moich wizjach i wyobrażeniu, że i kariera, i dziecko, i rodzina jest do pogodzenia. I do dzisiaj zazdroszczę wszystkim, którym udało się to pogodzić – wyznała w rozmowie z Żurnalistą.

Związek z ojcem jej drugiego syna Leo, Jarosławem Bienieckim także się nie udał. Latem ubiegłego roku potwierdzili, że nie są już razem. Glinka została z dziećmi w domu, który razem zbudowali. Krótko potem w sieci pojawiły się zdjęcia paparazzi, na których można było zobaczyć jej byłego partnera u boku blondynki. Kasia w ironiczny sposób odniosła się wówczas do doniesień tabloidów.

Katarzyna Glinka skupiła się na rodzinie. Najpierw urządziła w swojej posiadłości święta, a teraz pokazała, jak celebruje 11. urodziny starszego syna.

Katarzyna Glinka świętuje 11. urodziny syna

Kasia Glinka nie ukrywa, że dzieci są jej światem, a czas spędzony z najbliższymi najcenniejszy. Z okazji 11. urodzin Filipa przygotowała coś wyjątkowego. Nie było co prawda tortu, ale zastąpiła go szarlotką, którą jej syna z pewnością zapamięta na zawsze.

Nie było tortu, nie umiem ich robić, a chciałam żebyśmy razem przygotowali #urodzinoweciasto. Zatem zrobiliśmy wspólnie szarlotkę, moje smaki dzieciństwa.. Chcę żeby chłopakom dom kojarzył się właśnie z tym zapachem. Moja Mama i Babcie zawsze ją dla mnie przyrządzały kiedy je odwiedzałam:)

I dodała:

Dzisiaj dzieci mają naprawdę dużo rzeczy, zależy mi, żeby w życie wzięli ode mnie wartości, które im wpajam. Na pierwszym miejscu jest Rodzina. Lubię patrzeć jak są ze sobą blisko, jak się kochają i okazują sobie miłość. I choć czasem zasypiam na stojąco ze zmęczenia to nie oddałabym tych chwil z nimi za żadne skarby.

Podziękowała też za życzenia dla jej dziecka.

Za wszystkie życzenia dla Filipa BARDZO DZIĘKUJĘ. Biorę wszystkie !

View this post on Instagram

A post shared by Katarzyna Glinka (@katarzynaglinka)