Impreza Joanny Przetakiewicz była tylko dla zaszczepionych? Łukasz Jemioł rozwiał wszystkie wątpliwości [WIDEO]

Sam pomysł, żeby goście się przebrali, dodawał takiej dodatkowej energii. I to było świetne, wszyscy się komplementowali. Więc naprawdę było pięknie. Każdy wymyślał, za co chce być przebrany. Jak dostałam zaproszenie, to zastanawiałam się się, za kogo z show-biznesu mogę się przebrać. Z kim się identyfikuję? Było mi ciężko znaleźć postać, do której byłabym podobna i pomyślałam, że muszę iść torem, że będzie coś ślubnego. Taka ikoniczna suknia wszech czasów, więc postawiłam na Grece Kelly. A książę Monako też pięknie wyglądał, więc pomyślałam, że to jest pomysł na stylizację nie tylko dla mnie, ale dla całej naszej pary. Więc na nią postawiliśmy. Jak weszliśmy na imprezę, Joanna nas zobaczyła i powiedziała, że chyba wygraliśmy konkurs na najlepszą stylizację wieczoru, wiec było nam super miło. I ja liczę, że oni co roku będą robić taką rocznicę.

Przebrałem się za Annę Wintour. To było dla mnie naturalne, żeby był ktoś z mody. Ale to były ogromne przygotowania. Włosy, make up, musiałem sobie zaprojektować sukienkę w temacie Anny. Buty na obcasach. Mieliśmy wspaniałą imprezę. To była jedna z fajniejszych imprez w życiu. Magiczny wieczór, wszyscy się super przebrali, świetnie się bawili. Energia, vibe, który był – był doskonały. I fajnie powracać pomału do normalności dla osób, które są zaszczepione. Zrobiliśmy badania, żeby w ogóle być na tej imprezie. Żeby mieć trochę normalnego świata, bo wszyscy za nim bardzo tęsknimy. Jest dużo komentarzy, że jesteśmy w czasie pandemii, a jak to się stało, że było tak wiele osób. Tylko osoby zaszczepione i testowane przeciw COVID-19 mogły wziąć w niej udział.