Ewa Minge nie będzie już odpowiadać na pytania o swój wygląd. Projektantka nie wytrzymała
Ewa Minge bezustannie jest ofiarą hejterów w internecie. Szkalują ją przede wszystkim za wygląd. Niewybredne komentarze na jej temat zrodziły falę nienawiści. Ewa wielokrotnie tłumaczyła, że jej twarz jest efektem poważnej choroby. Kilkakrotnie pokazywała duży dystans do swojego wyglądu. Zdecydowała się nawet na umieszczenie zdjęć typu "nofilter". Jednak to nie ucięło komentarzy i krzywdzących projektantkę opinii. W mediach cały czas, choć już rzadziej, jak trafnie zaznaczyła Ewa, pojawiają się nieprawdziwe i niesprawdzone informacje o jej wyglądzie.
08.09.2015 | aktual.: 08.09.2015 15:22
Zobacz także
Ewa postanowiła, że już nie będzie odpowiadać na pytania dotyczące wyglądu jej twarzy. We wpisie jest krytyczna wobec kanonu piękna. Ustanawia nową jakość "pięknego wyglądu" - to przede wszystkim to, co nosi się w sobie, a nie na sobie. Udostępniła także prywatną korespondencje, z której wyłania się osoba silna i wciąż walcząca z chorobą. Osoba, która wie doskonale jak wygląda, ale się tym nie przejmuje.
Ewa nawiązała także do komentarzy odnoście jej "małych oczu" na 10-leciu Dzień Dobry TVN. Po imprezie niektóre media uczepiły się tego mało znaczącego faktu. Dlaczego częściej komentowany jest wygląd czołowej polskiej projektantki niż działania fundacji, którą prowadzi? Też zadajemy sobie to pytanie.