Englert nagle wypalił: "pan mnie NUDZI". Nie wytrzymał podczas wywiadu w "halo tu polsat"
Jan Englert był gościem niedzielnego wydania "halo tu polsat". Chociaż nie pojawił się w studiu osobiście, dziennikarz pofatygował się do teatru, aby porozmawiać z twórcą. Jana Englerta wyraźnie zirytowały jego pytania i ostro zakończył wywiad.
Jan Englert przez ostatnie lata był dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego w Warszawie. W tym roku ceniony aktor i reżyser żegna się z piastowaną funkcją. Na pożegnanie postanowił przygotować coś specjalnego - wyreżyserował "Hamleta", którego oficjalna premiera odbyła się w sobotę.
Z tej okazji dziennikarz "halo tu polsat", Maks Behr, porozmawiał z Janem Englertem. Niespodziewanie dostał przy tym niezłą szkołę dziennikarstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Gojdź o Gosi Andrzejewicz i używaniu filtrów w świecie sm. "Faktycznie jest trochę za dużo filtrów"
Jan Englert ostro zwrócił się do dziennikarza "halo tu polsat". Tak zakończył wywiad
Niezadowolenie na twarzy aktora widać było już od pierwszego pytania. Jan Englert był wyraźnie zirytowany i nieraz upomniał dziennikarza, że takie pytanie już słyszał, jak np. to, dlaczego swoją karierę zdecydował się zwieńczyć akurat "Hamletem".
Proszę pana, koniec tego pytania, dostaję je od wszystkich państwa. Pytanie aktora, reżysera, dlaczego robi "Hamleta", jest banalnym do bólu, bo nie ma lepszego utworu. Koniec - skwitował Jan Englert.
Następnie pojawiło się jeszcze kilka pytań, które także nie przypadły do gustu aktorowi. W pewnym momencie Jan Englert nie wytrzymał i ostro zakończył całą rozmowę.
Strasznie pan mnie nudzi, przepraszam bardzo, ale pan jeden temat jątrzy w kółko, ja mam odpowiadać w kółko na to samo pytanie. Mówię krótko i węzłowato: mam nadzieję, że pokolenie, dla których już nie jest sensacją portal i nie mają już parcia na szkło, które zaczyna sięgać głębiej, dalej, to pokolenie ma szansę obronić się przed sztuczną inteligencją. Koniec. Jak pan lubi sztuczną inteligencję, to pan leży. Do widzenia! - pożegnał się aktor.
ZOBACZ TEŻ: Ten spektakl wywołał kontrowersje jeszcze przed premierą. Olejnik wskazała córkę Englerta
Jan Englert przerwał milczenie. Tak skomentował oskarżenia o nepotyzm
O Janie Englercie jest w ostatnim czasie bardzo głośno. Wszyscy za sprawą jego "Hamleta", a szczególnie tego, że w głównej roli w spektaklu obsadził żonę i córkę. Nie spodobało się to wielu osobom, skutkiem czego Englert musiał mierzyć się z oskarżeniami o nepotyzm.
Niedawno Jan Englert udzielił wywiadu portalowi kultura.onet.pl, w którym po raz pierwszy wypowiedział się w temacie oskarżeń o nepotyzm. Przyznał, że słowa krytyki dotknęły go ze względu na jego córkę, Helenę. Aktor jednocześnie przyznał, że cała ta afera nie ma wypływu na atmosferę, z jaką żegna się z Teatrem Narodowym.
Gdyby mnie wyrzucono, to może tak. Ale przecież sam przygotowywałem swoje odejście. To jest świadome z mojej strony. Mogą mi się nie podobać narzędzia, którymi się posłużono, czy zdarzenia, które towarzyszyły temu odejściu, było parę rzeczy, które mnie nawet zabolały, ale nie samo odchodzenie. Nie chcę się w kółko powtarzać - tłumaczył aktor na pytanie dziennikarza Onetu.