Życie Moniki Brodki. Płonące samochody były częścią jej rzeczywistości
Monika Brodka wydała niedawno album "WAWA". W "Dzień Dobry TVN" przyznała, że kiedy dwadzieścia lat temu wprowadzała się na Pragę, potrafiły tam płonąć auta. Co o Warszawie myśli teraz?
03.08.2024 | aktual.: 03.08.2024 13:02
Monika Brodka, znana polska wokalistka, od lat zachwyca słuchaczy swoim niepowtarzalnym stylem muzycznym. Niedawno ukazała się jej płyta "WAWA", opowieść o Warszawie - mieście, w którym żyje. Album wyróżnia się interakcją z różnymi artystami, takimi jak Marcin Masecki i Sam Gendel. Monumentalnej premierze towarzyszył wyjątkowy koncert w Muzeum Powstania Warszawskiego. – To projekt o Warszawie - mieście dla mnie szalenie ważnym – mówi Brodka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Brodka nagrała płytę na 80. rocznicę powstania warszawskiego
Monika Brodka podjęła się wyjątkowego projektu. Z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania Warszawskiego, a także dwudziestolecia swojego pobytu w stolicy, nagrała płytę na cześć Warszawy.
Chciałam opowiedzieć swoją historię z Warszawą i powstaniem w tle, historię od humanistycznej strony. Nakreśliłam sobie scenariusz historii o jednostce, która żyje w dużej aglomeracji i spotykają ją różne rzeczy - wyznała w radiowej Jedynce.
Premiera płyty odbyła się 26 lipca w Parku Wolności, tuż przy Muzeum Powstania Warszawskiego.
Monika Brodka o przeprowadzce do Warszawy: "Paliły się samochody"
Piosenkarka była gościnią w "Dzień Dobry TVN". Na kanapach śniadaniówki zasiadła w sobotni poranek. Prowadzący program spytali ją, jak wyglądała Warszawa, gdy gwiazda się do niej przeprowadzała.
W tym roku mija 20 lat, odkąd się przeprowadzałam do Warszawy na stałe i 20 lat od otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego - zaczęła Monika Brodka.
Wokalistka przyznała, że kiedy zamieszkała na Pradze, okolica wyglądała zupełnie inaczej niż dziś.
Pod domem czasem paliły się samochody - wyznała.
Artystka podkreśliła, że przez 20 lat stolica przeszła wielkie zmiany i wygląda zupełnie inaczej.