"Gwiezdne wojny" w show-biznesie. Te kłótnie polskich gwiazd elektryzowały Polskę. Niektóre trwają do dziś
20.11.2024 | aktual.: 20.11.2024 06:40
Doda pogodziła się z Edytą Górniak po 20 latach konfliktu, który toczyła z artystką. Kilka lat wcześniej zakończyła medialny spór z Justyną Steczkowską. W show-biznesie byliśmy świadkami wielu kłótni gwiazd i nie wszystkie zakończyły się zgodą.
Doda i Edyta Górniak pogodziły się po latach medialnych potyczek i złośliwości, które wymieniały w wywiadach. Udowodniły, że nawet z najgorszym wrogiem można podać sobie rękę na zgodę. Już wcześniej obserwowaliśmy wiele celebryckich konfliktów, które skończyły się rozejmem. Na drugim biegunie mamy gwiazdy, które nadal pozostają ze sobą w sporze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Doda i Edyta Górniak pogodziły się po latach konfliktu
Konflikt Dody i Edyty Górniak zaczął się w 2005 roku, kiedy gwiazda Eurowizji zaczęła publicznie drwić z młodszej koleżanki i krytykować jej twórczość w wywiadach. Doda nie pozostała jej dłużna i twierdziła, że Górniak ma "zawichrowania psychiczne". W kolejnych latach obie wzajemnie krytykowały się w mediach. Po latach sporu pogodziły się na planie "Tańca z gwiazdami". "To koniec pewnej epoki" – podsumowała Doda w rozmowie z reporterką Jastrząb Post. Zdjęcia przytulonych celebrytek błyskawicznie obiegły sieć.
Doda i Justyna Steczkowska pogodziły się po latach sporu
Doda przez wiele lat toczyła medialną wojnę również z Justyną Steczkowską, czego świadkami byli m.in. widzowie programu "Gwiazdy tańczą na lodzie". Piosenkarki przerzucały się złośliwymi komentarzami, ku uciesze widzów TVP. Doda tłumaczyła swoje zaczepki faktem, że kiedyś to Steczkowska (razem z Górniak) krytycznie wypowiadała się o niej w telewizji. W 2019 roku wyciągnęła do niej rękę na zgodę, proponując wspólny występ. Piosenkarki spotkały się za kulisami koncertu "Artyści przeciw nienawiści", a w 2022 roku zaśpiewały razem "Znak pokoju" na festiwalu w Sopocie.
Edyta Górniak i Justyna Steczkowska mają chłodne relacje
Edyta Górniak i Justyna Steczkowska zaprzyjaźniły się w latach 90., kiedy stawiały pierwsze kroki na profesjonalnej scenie muzycznej. W 2008 roku spijały sobie z dzióbków w programie "Ranking gwiazd", ale już kilka miesięcy później ich relacje miały się ochłodzić. Wszystko po tym, jak Górniak ponoć odeszła od męża i związała się z Bartoszem Bodnarem. Redakcja gazety "Na Żywo" donosiła, że piosenkarka odcięła się od ludzi, którzy mogliby "wzbudzić u niej wyrzuty sumienia". Dwa lata później media Górniak i Steczkowska miały się posprzeczać o to, że obie zaplanowały premiery swoich płyt na walentynki i żadna nie chciała ustąpić. Steczkowska w 2014 roku zaprzeczyła, jakoby była skonfliktowana z Górniak, z którą wówczas pracowała na planie "The Voice of Poland". "Nie mam i nigdy nie miałam nic do Edyty. Obie walczymy – każda na swój sposób – o to, żebyście widzieli w nas przede wszystkim artystów, a nie celebrytki i obie z rożnym skutkiem" – napisała na Facebooku. W 2022 roku stosunki artystek faktycznie się napięły. Poszło o słowa Steczkowskiej, która po koncercie "Solidarni z Ukrainą" obwieściła, że swoje wynagrodzenie przekaże dla dzieci z Ukrainy uciekających przed wojną. Inne gwiazdy koncertu TVP, w tym Górniak, zaprzeczały, jakoby miały dostać pieniądze za udział w koncercie. To nie spodobało się Steczkowskiej. "Dziewczyny, jak możecie tak kłamać? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie »Solidarni z Ukrainą«. (...) Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach" – napisała w sieci. Górniak w odpowiedzi na zaczepkę opisała zachowanie Steczkowskiej za "interesowną postawę dla dobrego PR-u". Od tamtej pory domaga się przeprosin od Steczkowskiej. Dziś nie mają ze sobą kontaktu. "Nie mamy żadnych relacji od momentu, kiedy Justyna mnie publicznie oskarżyła. Poszła o wiele za daleko. Do dzisiaj nie wycofała tych słów. Wiem, że od czasu do czasu mówi o mnie życzliwie, ale te słowa nie mają dla mnie wagi" – powiedziała Górniak w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
Kuba Wojewódzki i Małgorzata Rozenek-Majdan pogodzili się po latach wojny
Kuba Wojewódzki i Małgorzata Rozenek-Majdan toczyli jedną z najostrzejszych wojen w polskim show-biznesie. Eskalacja konfliktu nastąpiła w 2016 roku, kiedy celebrytka publicznie wyśmiewała i krytykowała ówczesną narzeczoną "króla TVN" na planie "Azji Express". "Ona nie ma za grosz charakteru! Jest najgorsza! Nienawidzę takich ludzi!" – mówiła. Wojewódzki odpowiedział Rozenek-Majdan w szeroko komentowanym wywiadzie dla portalu playboy.pl, w którym oznajmił, że ta "weszła do show-biznesu jak do agencji towarzyskiej" i chwilowo rozbiła małżeństwo Piotra Kraśki. Później w programie "Hejt Park" ujawnił, że Rozenek-Majdan miała składać mu SMS-owo "wulgarne i prymitywne" propozycje seksualne. Celebrytka w odpowiedzi pozwała Wojewódzkiego do sądu. Wiosną 2022 roku para się pogodziła, a prezenterka udzieliła dziennikarzowi kilku wywiadów.
Doda i Kuba Wojewódzki pogodzili się po latach konfliktu, a później... znowu się pokłócili
Konflikt Dody i Kuby Wojewódzkiego zaczął się w 2005 roku, kiedy piosenkarka gościła w programie prezentera i niemal od początku spotkania zarzucała mu hipokryzję, bo ten ponoć obgadywał ją za plecami. "Jeżeli komukolwiek ubliżasz, (...) to miej odwagę powiedzieć to tak, jak ja o tobie mówię – jesteś ci**ą i frajerem, nie masz honoru ani godności" – zwyzywała Wojewódzkiego, a chwilę później oblała go wodą. Celebryci przez długi czas nie wypowiadali się o sobie miło, aż do 2013 roku, kiedy Doda ponownie pojawiła się w talk-show Wojewódzkiego. Dziewięć lat później doszło do kolejnej kłótni między nimi. Doda gościła w podcaście "WojewódzkiKędzierski", ale po kilkunastu minutach przerwała rozmowę, bo nie spodobały jej się pytania dziennikarza. "Zaprosiliście mnie na premierę płyty, a (...) od 20 minut mnie maglujesz o najgorsze rzeczy w moim życiu. Może dla ciebie to jest śmieszne, ale dla mnie policja, prokuratura, twoja przyjaciółka Szulim, która roz***ała życie moim rodzicom… To nie jest nic śmiesznego" – powiedziała, po czym wyszła ze studia.
Edyta Górniak i Donatan popadli w konflikt
Edyta Górniak i Donatan pracowali razem nad piosenką "Andromeda", która miała premierę w listopadzie 2017 roku. Jeszcze przed premierą utworu pisało się o chłodnych relacjach duetu, ale ich współpraca definitywnie zakończyła się na festiwalu w Opolu w 2018 roku. Wszystko po tym, jak Donatan za kulisami rzekomo dotknął Górniak za pośladek podczas pozowania do zdjęć na ściance. Piosenkarka spoliczkowała producenta przed fotoreporterami. "Są sytuacje, których nie można ignorować. Mam nadzieję, że ten gest wyznaczy granice, których nie można przekraczać" – powiedziała po incydencie. Celowo pobudziłem ludzi do bardzo ciekawej-słusznej dyskusji i mam nadzieję do jeszcze słuszniejszych wniosków. Zwracając uwagę na ważny i aktualny temat »Są granice, których nie możemy przekraczać«, czyli starajmy się umieć walczyć o swoją przestrzeń w każdej postaci. Nie chodzi tylko o przerysowaną sytuację w przykładzie, ale też o życiową asertywność" – bronił się Donatan. W innej wiadomości zasugerował, że Górniak... manipuluje. "Edyto, jeśli poczułaś moją rękę tam, gdzie jej nie było, a co gorsza, jeśli poczułaś się niekomfortowo – to faktycznie przepraszam. (...) Cała Twoja publiczna akcja facebookowa jest dla mnie niezrozumiała. Moja rozmowa z Twoim managementem po Opolu to, cytuję, »Super, skradliśmy Opole«. Ustaliliśmy, że działamy tylko w sposób dobry, pozytywny z uśmiechem. Zresztą rozmawialiśmy i SMS-owaliśmy o tym od paru dni... Do Opola też przyjechałem ze względu na wasze zaproszenie. Czuję się teraz wykorzystany – widząc zainteresowanie mediów, chcesz zrobić ze mnie wroga publicznego. Nie chcę z tobą wojować. Tylko tobie mogą służyć kolejne artykuły i atencja mediów. Nie jestem człowiekiem konfliktowym, pojednawczo wyciągam do ciebie rękę" – napisał na Facebooku. Górniak później rozpowiadała, że Donatan do tej pory jej nie przeprosił, a także zapowiedziała, że już nie będzie śpiewać publicznie "Andromedy". Nie dotrzymała słowa, bo utwór zaśpiewała m.in. rok temu w finale krajowych eliminacji do Eurowizji.
Agnieszka Woźniak-Starak i Doda pozostają w konflikcie
Doda i Agnieszka Woźniak-Starak prowadzą otwartą wojnę od ponad dekady. Zaczęło się od tego, że prezenterka (wówczas znana pod nazwiskiem Szulim) w swoim programie "Na językach" omawiała życie prywatne jej rodziców. Kulminacja konfliktu nastąpiła w lutym 2014 roku, kiedy celebrytki spotkały się na gali rozdania nagród show-biznesowych w Chorzowie. W trakcie imprezy doszło do przepychanki, przez którą Szulim omal nie spadła ze sceny. "Doda popchnęła mnie na oczach innych. Postanowiłam jednak nie reagować na tego typu zaczepki" — mówiła prezenterka w rozmowie z Plejadą. Kilka chwil później Doda i Szulim spotkały się w toalecie jednego z chorzowskich klubów, w których odbywało się after party. Wówczas miało dojść do bójki. "Musiało dojść do niezłego spięcia, bo było tylko słychać krzyki i wrzaski. Nagle z łazienki wybiegła dziewczyna Antka Królikowskiego, krzycząc na cały klub: »Doda bije się z Szulim!«. Po może pięciu minutach Agnieszka wyszła z łazienki, cała potargana, oblana wodą i z rozmazaną szminką wyszła z klubu. Doda, jak gdyby nigdy nic, wróciła do swojej loży i kontynuowała zabawę" – podawała redakcja "Party". Prezenterka TVN opowiadała, że Doda polewała ją pistoletem na wodę i wykrzykiwała różne rzeczy, po czym się na nią rzuciła i przewróciła na podłogę. Piosenkarka zaprzeczała, jakoby okładała Szulim pięściami. Od tamtej pory panie się nienawidzą, a "afera chorzowska" żyje własnym życiem. W grudniu 2015 roku dowiedzieliśmy się z "Super Expressu", że Szulim podczas bójki z Dodą miała używać pejcza, poza tym podobno wyrwała celebrytce "cały paznokieć razem z macierzą". W marcu 2016 roku sąd uznał Dodę za winną pobicia Szulim, ale wyrok został uchylony przez sąd drugiej instancji, który uznał jej winę wyłącznie za atak pistoletem na wodę. Doda wskutek całej afery przez 10 lat miała zakaz pokazywania się w TVN, wróciła na antenę stacji dopiero w 2023 roku.
Kinga Rusin i Małgorzata Rozenek-Majdan się nienawidzą
Kinga Rusin i Małgorzata Rozenek-Majdan nie pałają do siebie sympatią. Powodem jest rzekomy romans "Perfekcyjnej Pani Domu" z Piotrem Kraśką (o którym mówił Kuba Wojewódzki w głośnym wywiadzie dla portalu playboy.pl). Rozenek-Majdan kilka lat później (w 2016 roku) zaprzyjaźniła się z Hanną Lis, drugą żoną byłego męża Rusin. Konflikt publicznie zaognił się we wrześniu 2018 roku, kiedy to Rozenek-Majdan skrytykowała Rusin, komentując falę krytyki za własny udział w reklamie kosmetyków testowanych na zwierzętach. "Walka o prawa zwierząt jest dla mnie bardzo ważna. Tylko ja nie wykorzystuję jej do promocji swoich kosmetyków, tak jak Kinga Rusin" – powiedziała w rozmowie z reporterką Jastrząb Post. Wywołała do tablicy aktywistka podsumowała Rozenek-Majdan, nazywając ją "wypindrzoną, sztuczną lalą". Później jeszcze kilka razy odpowiedziała na zaczepki "Perfekcyjnej..." (i jej męża), m.in. pisała w sieci o "walce z kobietami nieuczciwymi, atakującymi mnie hipokrytkami sprzedającymi wartości za kasę (...) oraz polującymi na cudzych mężów". Rozenek-Majdan później jeszcze kilka razy pozwalała sobie na złośliwości wobec Rusin.
Doda i Przemysław Saleta kłócili się na wizji
Kłótnie Dody i Przemysława Salety byli głównym powodem dla wielu widzów TVP, by oglądać "Gwiazdy tańczące na lodzie". Piosenkarka przez kilka odcinków wyśmiewała nikłe umiejętności łyżwiarskie boksera, m.in. nazywała go "błaznem tej edycji". W końcu doczekała się złośliwej odpowiedzi ze strony celebryty, a wszystko tuż po otrzymaniu przez nią nagrody MTV dla najlepszego polskiego wykonawcy. Na uwagę Dody, że szkoda jej innych uczestników programu, którzy odpadają, choć są lepsi od Salety, bokser odparł: "Doda, inni też lepiej śpiewają, a ty dostałaś nagrodę", za co otrzymał gorące brawa od publiczności. Dodzie najwyraźniej się to nie spodobało. "Żebyś ty był taki wyszczekany na lodzie albo na ringu..." – poradziła. Po wymianie jeszcze kilku złośliwości Doda poprosiła Saletę, by "napisał do niej książkę albo list i się od niej odwalił". Piosenkarka odmówiła przyznania oceny Salecie, twierdząc, że "nie cierpi głupoty, chamstwa i prostactwa". W kolejnych odcinkach konsekwentnie dawała bokserowi najniższe noty. Saleta w końcu wycofał się z programu z powodów osobistych – dopiero później wyszło na jaw, że to dlatego, że szykował się do oddania nerki swojej chorej córce. Doda wówczas przestała mówić krytycznie o Salecie, on za to jeszcze kilka razy był pytany o konflikt z piosenkarką. "Nikomu nie dogryzałem, tylko odpowiadałem na zaczepki Doroty. Nie byłem tam prymusem i mam wrażenie, że Doda upatrzyła sobie mnie na ofiarę i próbowała być złośliwa. Ale ja nigdy nie traktowałem tego w kategoriach osobistych. W ogóle nie nazwałbym tego konfliktem. To wszystko mieściło się w konwencji programu telewizyjnego. (...) Nie znamy się prywatnie, więc też nie mieliśmy nigdy okazji, żeby o tym pogadać" – powiedział w wywiadzie dla Plejady w 2021 roku.