Daniel Martyniuk ukończył niecodzienny kierunek studiów. Mógłby inkasować niezłe KOKOSY
Daniel Martyniuk po raz kolejny znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Niestety, tym razem także ze względu na kontrowersje. Został wyprowadzony z samolotu po tym, gdy zrobił tam awanturę o alkohol. Co ciekawe, syn Zenka Martyniuka ma nietypowe wykształcenie i mógłby rozkręcić karierę specjalisty.
Daniel Martyniuk, syn Zenka Martyniuka, w ostatnich latach zyskał spory rozgłos - niestety, nie z chlubnych powodów. Na swoim koncie ma już mnóstwo skandali, w tym jazdę w stanie nietrzeźwości, publiczne krytykowanie swojej żony, udostępnianie dwuznacznych treści i atakowanie rodziny. Rodzina Daniela miała okazję kilka razy zabrać głos w kwestii jego poczynań, zawsze jednak starała się dojrzeć światełko nadziei.
Teraz młody Martyniuk ponownie stał się bohaterem głośnej afery. Wszystko przez to, że na pokładzie samolotu wszczął kłótnię o alkohol.
Maja Hyży o kolejnej sprawie sądowej. Tym razem chodzi o jej obecnego partnera i jej byłego męża
Daniel Martyniuk z kolejnym skandalem na koncie
Daniel Martyniuk wywołał skandal na pokładzie samolotu Wizz Air lecącego z Malagi do Warszawy. Podczas lotu doszło do kłótni z załogą po tym, jak odmówiono mu sprzedaży alkoholu, co spowodowało awaryjne lądowanie w Nicei. Interweniowała miejscowa policja, zatrzymując Martyniuka na lotnisku. Na skutek incydentu, pozostałych pasażerów czekało ponad trzy godziny opóźnienia.
Wizz Air potwierdził, że decyzja o zmianie trasy lotu była podyktowana agresywnym zachowaniem pasażera. "Nasz priorytet to bezpieczeństwo pasażerów i załogi" - podano w oświadczeniu. Linia lotnicza zastrzegła sobie prawo do nałożenia zakazu lotów wobec niezdyscyplinowanych pasażerów oraz przeniesienia na nich kosztów związanych z przekierowaniem lotu.
Daniel Martyniuk ma nietypowe wykształcenie
Co ciekawe, syn gwiazdora disco polo mógłby robić karierę w dość niecodziennej branży. Ukończył on bowiem studia na Akademii Morskiej Gdyni i zdobył uprawnienia nawigatora. Taka specjalistyczna praca z pewnością mogłaby przynieść mu niemałe zarobki.
Świetnie mówi po angielsku, a dzięki swojej pracy w zawodzie żeglarza zwiedził już kawał świata. Pływał na katamaranie oraz na jachtach przewożących kontenery: m.in. na trasie z Antwerpii do Liverpoolu oraz do Filadelfii - wyznał w rozmowie z "Super Expressem" Zenek Martyniuk.