Daniel Martyniuk wyprowadzony z samolotu. TYM zajmował się w Hiszpanii
Ostatnie miesiące Daniel Martyniuk spędził w Hiszpanii. Przez długi czas nie wiadomo było, w jakim celu udał się na zachód Europy. Co rusz wzniecał kolejne dramy, jednak ostatecznie podjął tam pracę. I choć przez moment próbował odciąć się od dotychczasowej opinii na swój temat, to szybko wrócił do wszczynania kolejnych awantur. Ta ostatnia, w samolocie relacji Malaga-Warszawa, zakończyła się interwencją policji.
Wokół Daniela Martyniuka w ostatnich latach sporo się działo. Syn gwiazdora disco polo wielokrotnie atakował swoich najbliższych, ubliżając im w mediach społecznościowych. Po czasie przepraszał i w momentach trzeźwości próbował naprawiać swoje relacje z rodziną. Gdy tylko wpadał w szpony używek, znów nie panował nad swoimi emocjami. Od kwietnia celebryta mieszkał w Hiszpanii i tam również miewał sporo kryzysów. Niepochlebnie wypowiadał się m.in. o swojej partnerce Faustynie czy ojcu. Na początku września wydawało się jednak, że Daniel powoli staje na nogi. Rozpoczął fizyczną pracę i przestał dodawać dwuznaczne treści. Do czasu...
Monika Jarosińska wróciła z "Królowej Przetrwania". Ujawnia szczegóły
Daniel Martyniuk podjął fizyczną pracę w Hiszpanii. Dodawał zdjęcia z budowy
We wrześniu na instagramowym profilu Daniela Martyniuka zaroiło się od relacji i zdjęć z placu budowy. Celebryta kilkukrotnie pokazywał, jak miesza beton czy przygotowuje pomieszczenia do remontu. Wydawało się, że podjęcie pracy w Hiszpanii to poważny krok w stronę odcięcia się od finansów rodziców. Po kilku tygodniach syn Martyniuka przestał dzielić się kadrami z pracy i najprawdopodobniej było to chwilowe zajęcie.
Zobacz też: Daniel Martyniuk zmienił nazwę na Instagramie. Odcina się od nazwiska i dodaje DWUZNACZNE treści
Daniel Martyniuk wyprowadzony z samolotu. Interweniowała policja
Od kilku dni w mediach społecznościowych Daniela Martyniuka pojawiały się niezrozumiałe, często dwuznaczne treści. Celebryta wrzucał m.in. nagrania kobiet, ale też pokazał zdjęcie zgniecionej obrączki. Nic nie zwiastowało jednak, że we wtorek w jego sprawie będzie musiała interweniować policja. Syn Zenka chciał wrócić do Polski, podróżując samolotem z Malagi do Warszawy. Na pokładzie jednak był pod wpływem alkoholu i mocno się awanturował. Z tego też względu lot musiał mieć międzylądowanie we Francji, gdzie zajęły się nim służby i wyprowadziły z pokładu.