Wypadek autobusu z polskimi lekkoatletami w Tokio. Pojazd stanął w ogniu
W piątek 23 lipca o godzinie 13 czasu polskiego rozpoczęła się ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Z powodu pandemii koronawirusa wydarzenie sportowe zostało przeniesione na ten rok, jednak odbywa się ono bez udziału kibiców i z ograniczoną liczbą sportowców.
29.07.2021 | aktual.: 30.07.2021 19:34
Niestety już pierwszego dnia nie obyło się bez wpadki polskiej reprezentacji. Wśród grupy 200 sportowców jedna z pań machała flagą Singapuru.
Właśnie media obiegły dramatyczne doniesienia prosto z Tokio.
Igrzyska Olimpijskie 2020: autobus z polskimi lekkoatletami miał wypadek
W Tokio nie brakuje dziennikarzy z Polski, którzy z uwagą obserwują i relacjonują poczynania sportowców. Wśród nich znaleźli się Paweł Skraba i Michał Chojecki, którzy na co dzień pracują w redakcji Super Expressu. Jak podaje dziennik, autobus z polskimi lekkoatletami miał poważny wypadek.
Według informacji opublikowanych przez tabloid, w drodze do wioski olimpijskiej w pojeździe zapalił się silnik. Do wydarzenia doszło na autostradzie. Droga musiała zostać zablokowana. Japońskie służby pojawiły się na miejscu niemalże niezwłocznie, dzięki czemu obyło się bez rannych.
Ostatecznie sportowcy dotarli do wioski, jednak z półtoragodzinnym opóźnieniem. Podczas akcji ratowniczej czekali na poboczu drogi. Wiadomo, że w zdarzeniu udział brali m.in. Szymon Ziółkowski, który jest byłym mistrzem olimpijskim oraz jego podopieczny Paweł Fajdek.
Trener skontaktował się z redakcją Onet Sport, której przekazał informacje bezpośrednio z miejsca zdarzenia. Okazuje się, że w pojeździe wybuchł silnik i na szczęście nie doszło do pożaru.
Super Express opublikował również zdjęcia wykonane przez osoby znajdujące się na miejscu zdarzenia. Znajdziecie je tutaj.
Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za olimpijski sukces Pawła Fajdka.