NewsyNiezręczna sytuacja w "Dzień dobry TVN". Reporterka musiała przerwać wywiad przez przechodnia

Niezręczna sytuacja w "Dzień dobry TVN". Reporterka musiała przerwać wywiad przez przechodnia

"Dzień dobry TVN" jako program na żywo rządzi się swoimi prawami. Ostatnio przekonała się o tym reporterka Katarzyna Jaroszyńska, która musiała przerwać rozmowę z Sylwią Gliwą, bo ekipa TVN zablokowała wejście do bloku na warszawskiej Sadybie, do którego chciała wejść jedna z mieszkanek.

Katarzyna Jaroszyńska i Sylwia Gliwa w "Dzień dobry TVN"
Katarzyna Jaroszyńska i Sylwia Gliwa w "Dzień dobry TVN"
Źródło zdjęć: © TVN

Jednym z tematów poruszonych w piątkowym wydaniu "Dzień dobry TVN" było spotkanie z Sylwią Gliwą, jedną z gwiazd "Na Wspólnej". Reporterka śniadaniówki poszła z aktorką na krótki spacer po warszawskiej Sadybie, na której mieszka Gliwa. Pod koniec spotkania musiały przerwać miłą pogawędkę, bo razem z ekipą "DDTVN" zastawiły mieszkańcom wejście do pobliskiego bloku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Marcin Gortat o polityce. "Udzielam się bardzo dużo politycznie"

Niezręczna sytuacja w "Dzień dobry TVN". Reporterka przerwała wywiad

Sylwia Gliwa zaczęła opowiadać widzom o swoich planach na kolejne miesiące, w tym o spektaklach, w których gra. W pewnym momencie przestała mówić, bo kobieta zza kamer zaczęła domagać się wejścia do bloku, przy którym stały aktorka i reporterka "Dzień dobry TVN". Katarzyna Jaroszyńska próbowała ratować sytuację, tłumacząc:

Tutaj państwo nas zaczepiają... Już, za chwileczkę, jesteśmy na żywo w "Dzień dobry TVN", za chwilę kończymy!

Tłumaczenia najwyraźniej na nic się zdały, bo kobieta powiedziała:

Ale proszę, bo ja chciałabym wejść do domu...

Katarzyna Jaroszyńska nie mogła zrobić nic innego, jak tylko wziąć Sylwię Gliwę pod pachę i przejść kawałek dalej, by kobieta mogła wejść do bloku. Reporterka "Dzień dobry TVN" powiedziała:

Dobrze, już idziemy stąd! Chodź, Sylwia, opowiadaj... Pani chce wejść do domu, nie będziemy przeszkadzać.

Sylwia Gliwa na koniec opowiedziała widzom anegdotę z jednego ze spektakli, na którym doszło do kilku niespodziewanych sytuacji, bo ktoś zapomniał tekstu, a ktoś inny zmienił sytuację na scenie. Reporterka "Dzień dobry TVN" podsumowała:

Zobacz, to jest dokładnie to, co się teraz wydarzyło – pani nam nagle weszła na live'a. To są najfajniejsze rzeczy, kiedy nie do końca wychodzi tak, jak byśmy zaplanowali!
Katarzyna Jaroszyńska i Sylwia Gliwa w "Dzień dobry TVN"
Katarzyna Jaroszyńska i Sylwia Gliwa w "Dzień dobry TVN"© TVN
dzień dobry tvnsylwia gliwawpadki gwiazd

Wybrane dla Ciebie