Wojciech Mann szczerze o kontaktach z synem. "Nie jest przykładnym synkiem z czytanek"
Wojciech Mann doczekał się jednego syna. Dziś Marcin Mann jest już dorosły i także pracuje w radiu. Niedawno jego sławny tata opowiedział o relacjach, jakie ich łączą. "Bywam załamany" - mówi otwarcie.
22.07.2024 13:55
Wojciech Mann to niekwestionowana legenda polskiej telewizji i radia. Przez dekady współpracował z radiową Trójką, a także prowadził w TVP "Szansę na sukces". Od pewnego czasu pracuje z synem w Radiu Nowy Świat. To z pewnością zbliżyło ich do siebie. Mimo to legendarny dziennikarz ma mu co nieco do zarzucenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojciech Mann o zawodowej relacji z synem. Tak pracuje mu się z Marcinem
Marcin Mann szybko zdecydował, że chce pójść w ślady swojego ojca. Przez lata napatrzył się na zawód dziennikarza i zrozumiał, że także chce działać w radiu. Tak też się stało i dziś dzieli z ojcem jedną redakcję. Panowie pracują w Radiu Nowy Świat, gdzie Marcin prowadzi już nawet swoją audycję. Jakiś czas temu Wojciech Mann w rozmowie z Wirtualną Polską postanowił przybliżyć nieco, jak wygląda ich relacja, a także co sądzi na temat umiejętności swojego syna.
Kiedy Marcin dorastał i robił się coraz bardziej samodzielny, uważałem, że jest moim najlepszym asystentem i dopełnieniem. I być może popełniam ten błąd, że bardziej lubię z nim pracować niż z innymi. (...) Potrafię być samodzielny, ale akurat mam dobrą komunikację z synem, nawet gdy się spieramy - wyznał Mann.
Relacja Wojciecha Manna z synem. Nie wszystko mu odpowiada
Wojciech Mann w ostatnich latach często wypowiadał się na temat swojego syna. Zdradził, że nie zawsze jest kolorowo i jest kilka rzeczy, które bardzo go irytują. Chodzi przede wszystkim o to, że Marcin nie potrzebuje jego rad i wszystko wie najlepiej. Z charakterystycznym poczuciem humoru i przekąsem Wojciech Mann zdradził równie, jaki od zawsze był jego syn.
Marcin, nie jest przykładnym synkiem z czytanek. Ci byli grzeczni, posłuszni i ojców podziwiali. A Marcin skrzętnie ukrywa to, że jestem dla niego autorytetem. Bywam tym załamany (...) Przecież są dziedziny, gdzie ja się ewidentnie do czegoś przydaję z moim doświadczeniem i wiedzą, ale to nie ma znaczenia dla mojego syna i w ogóle ludzi z jego pokolenia - pewnych siebie, mądrzejszych, wiedzących lepiej - powiedział niedawno na łamach "Tygodnika Powszechnego" Mann.