Widzowie oburzeni podejściem Agaty z "Rolnik szuka żony" do psów. Zwrócili uwagę na jeden szczegół
W ostatnim odcinku programu "Rolnik szuka żony" wiele się działo. Co ciekawe widzowie zwrócili uwagę na jeden szczegół, który szczególnie ich rozzłościł. Poszło o warunki życia psów Agaty.
14.10.2024 | aktual.: 14.10.2024 15:40
Tegoroczna edycja "Rolnika" nie zawodzi. Uczestnicy po wyborze swoich kandydatów sprawdzają ich na przeróżne sposoby i powoli klarują się pierwsze zauroczenia. Faworytów mają także internauci, którzy licznie komentują każdy z odcinków programu. Po ostatnim zwrócili uwagę na coś zupełnie innego. Poszło o psy Agaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rolnik szuka żony". Agata zagoniła swoich kandydatów do pracy
W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" widzowie mogli zobaczyć, jakie zadania rolnicy przygotowali dla swoich kandydatów. Agata poprosiła panów, aby ci umyli jej oborę. Pracy było mnóstwo i Ireneusz z Mirosławem spędzili w niej praktycznie cały dzień. Potem musieli jeszcze pomóc przy krowach, które trzeba było z powrotem zapędzić do obory. Mimo ciężkiej pracy ani na moment nie stracili humoru, pokazując tym samym, że są gotowi do robót w polu. Podczas indywidualnych rozmów przed kamerą obaj mężczyźni stwierdzili, że nie są pewni, czy Agata byłaby dobrą partnerką.
Zobacz też: Kandydatka Sebastiana z "Rolnik szuka żony" pożegna się z programem? Padły wymowne słowa
Widzowie oburzeni zachowaniem Agaty z "Rolnik szuka żony". Poszło o nierówne traktowanie psów
Podczas scen z gospodarstwa Agaty co chwilę przewijał się mały rasowy piesek, który towarzyszył rolniczce w każdej chwili. Biegał samopas po trawie, a nawet po oborze. Co ciekawe, nie wszystkie psy traktuje ona tak samo. W pewnym momencie widzowie ujrzeli drewniany kojec odgrodzony siatką z budą ze sklejki. W tym miejscu żyje inny z psów Agaty, kundelek, który nie ma takich możliwości jak rasowy psiak. Od razu po odcinku widzowie postanowili skomentować tę sytuację. Głosów krytyki nie brakuje.
"Jeden pies śpi w domu i jest zadbany, a drugi śpi na dworze + zamknięty w budzie/ za kratami. To mówi mi wszystko o tej pani", "Bardzo to smutne, że jeden elegancko lata po całym podwórku, a drugi (nierasowy) patrzy na to zza kraty", "Pewnie gnije w kojcu do dziś", "Podwójne standardy..." - napisali oburzeni fani.