TYLKO U NAS! Kuba Badach do końca myślał, że wygra podopieczny Szpaka. "Ma jakąś umiejętność"
W sobotni wieczór odbył się finał 15. edycji "The Voice of Poland". Ostatecznie muzyczne show TVP wygrała Ania Iwanek, czyli podopieczna debiutującego w roli trenera Kuby Badacha. Muzyk w rozmowie z naszą redakcją zdradził, jak pracowało mu się ze zwyciężczynią. Wspomniał też o swoim udziale w kolejnej edycji.
01.12.2024 09:14
Finał tegorocznego sezonu "Voice'a" stał na bardzo wysokim poziomie. Do walki o triumf stanęli Izabela Płóciennik, Anna Iwanek, Kacper Andrzejewski i Mikołaj Przybylski. Ostatecznie zwyciężyła podopieczna Kuby Badacha, który nie krył radości z wygranej. Muzyk podkreślił, że zasłużyła ona na wygraną jak mało kto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuba Badach o pracy z Anią Iwanek w "The Voice of Poland". "Absloutnie zasłużone zwycięstwo"
Tuż po zakończeniu wielkiego finału "The Voice of Poland" Kuba Badach udzielił wywiadu naszej dziennikarce, Karolinie Motylewskiej. Artysta podkreślił, że jest niezwykle szczęśliwy z takiego werdyktu. Wspomniał, że jego udział w sukcesie Ani Iwanek był minimalny. Wskazał jej jedynie drogę, którą powinna podążać, a ona wykonała całą resztę.
Jestem szczęśliwy, moja rola sprowadziła się do tego, że Ania mi zaufała. Mogłem podzielić się z nią swoją wiedzą, wskazać jej kilka dróg na skróty — jak bardzo szybko osiągnąć efekt. Ale to wszystko, to jest tylko jej zasługa. Ona odrabiała zadania domowe, przychodziła przygotowana i dźwignęła wszystko od strony fizycznej. (...) Wiedziałem, że mam do czynienia z osobą, która absolutnie mnie przerasta jeśli chodzi o umiejętność dysponowania z czasem. To była chyba bardziej nauka dla mnie niż dla niej — zaznaczył muzyk.
Kuba Badach zdradził również, czy wierzył, że jego podopieczna była w stanie wygrać program. Co ciekawe, zarówno Ania, jak i jej trener myśleli, że zwycięzcą 15. edycji "The Voice of Poland" zostanie Mikołaj Przybylski. Mimo tego to właśnie Iwanek zwyciężyła, a Badach podkreślił, że było to jak najbardziej zasłużone zwycięstwo.
Wydawało mi się już przy ostatnich głosowaniach, że to Mikołaj wygra. Miałem wrażenie, że ma on jakąś umiejętność łamania żeńskich serc. (...) Ania też myślała, że to będzie Mikołaj. Dla mnie fenomenalni byli Kacper i Iza, którzy zaśpiewali na poziomie mistrzowskim. Ale Ania ma jeszcze jakąś wartość dodaną. Nie wiem, na czym to polega, ale są ludzie, którzy występują i ta prawda się po prostu przedostaje. Absolutnie zasłużone zwycięstwo — podkreślił Badach.
Zobacz też: Mikołaj Przybylski był o krok od wygranej w "The Voice". Widzowie rozpaczają w najlepsze
Kuba Badach pojawi się w 16. edycji "The Voice of Poland"? "Musimy szybko to ogarnąć"
W 15. edycji Kuba Badach był jedynym debiutantem w trenerskim fotelu "The Voice of Poland". Mimo to szybko zgrał się z resztą artystów, stając się jedną z najbarwniejszych postaci w całym programie. Jego utarczki słowne z Michałem Szpakiem stały się nieodłączonym elementem każdego odcinka. Badach zdradził naszej redakcji, czy pojawi się w kolejnej edycji programu Telewizji Polskiej. Podkreślił, że na ten moment nic nie wie, ale jeśli pojawi się taka propozycja, to bardzo chętnie z niej skorzysta.
Tego nie wiem. Mi się podobało, ale zobaczymy, jak produkcja do tego podejdzie. Będę czekał na propozycję i decyzje, bo już układam kalendarz na końcówkę przyszłego roku, więc musimy to szybko ogarnąć. Jeśli padnie taka propozycja, to ja bardzo chętnie, bo mi się świetnie z tymi ludźmi pracowało — zakończył Kuba Badach.