NewsyTYLKO U NAS! Iwona Pavlović stanęła w obronie Beaty Kozidrak. "To mnie bardziej boli, niż ten zatańczony układ"

TYLKO U NAS! Iwona Pavlović stanęła w obronie Beaty Kozidrak. "To mnie bardziej boli, niż ten zatańczony układ"

Pavlović broni Kozidrak (fot. KAPiF)
Pavlović broni Kozidrak (fot. KAPiF)
Źródło zdjęć: © KAPiF

30.09.2024 13:34, aktual.: 30.09.2024 15:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Beata Kozidrak znów znalazła się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem za sprawą zmysłowego tańca, który wykonała podczas jednego z niedawnych koncertów. Reakcje były różnorodne — od pochwał po ostrą krytykę. A co na ten temat sądzi Iwona Pavlović?

Podczas ostatniego koncertu w Szczecinie Beata Kozidrak nie zamierzała stać nieruchomo przy mikrofonie. Podczas wykonywania utworu "Ok. Ok. Nic nie wiem" zaprezentowała nietypowy taniec, którym przyciągnęła uwagę publiczności. Film z koncertu obiegł media społecznościowe, wywołując falę komentarzy zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Część zarzucała jej, że taniec był nieprzyzwoity. Fani artystki bronili jej, podkreślając, że choreografia jest częścią show i wykonuje ją od lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Iwona Pavlović stanęła w obronie Beaty Kozidrak

Sama Kozidrak postanowiła wypowiedzieć się na ten temat. Piosenkarka wydała oświadczenie, w którym zapowiedziała kolejny występ... z tą samą choreografią: "Widzimy się 27 października w Tauron Arena Kraków. 'OK. OK. Nic nie wiem' również będzie i oczywiście ze specjalną choreografią". A co na ten temat sądzi jurorka programu "Taniec z gwiazdami"?

To były jakieś emocje Beaty, które były potrzebne. Czasami chyba bardziej mnie martwi inna rzecz, ale nie ukrywam, że dla mnie było to ostre. Takie specyficzne, ale jest coś takiego, że scena się broni trochę innymi prawami.

Iwona Pavlović oceniła pokaz taneczny Beaty Kozidrak

Iwona Pavlović stwierdziła również, że większość "nietaktów" łatwiej uchodzi płazem mężczyznom, aniżeli kobietom. Dodała, że właśnie to jest dla niej bardziej bolesne niż sam układ Beaty Kozidrak.

Naprawdę większe nietakty przechodzą wykonawcom, szczególnie jak są to mężczyźni, a kobieta jest hejtowana i chyba to mnie bardziej boli niż ten zatańczony układ. Tak chciała, tak czuła i tyle. I to było jej prawo. Jest wielką artystką. Hejt, który pojawia się po takim jednym wydarzeniu, nawet ja nie wiem, czy to było świadome, może tak, może nie. Czy to był niewypał? Może tak, może nie. Ale tak świadomie obarczyć kobietę hejtem? Proszę was, ludzie, rzućcie kamieniem ci, co w życiu nie popełnili żadnego błędu. Nie podoba mi się ten hejt. Słyszałam, że Beata w tej piosence często tak tańczy. Jej prawo. Oczywiście my mamy prawo do tego, żeby nam się to podobało lub nie. Ale czemu od razu hejt?