Beata Kozidrak przerwała milczenie ws. sensualnego tańca. Zaskoczyła przy tym metamorfozą
Beata Kozidrak na profilu na Instagramie zamieściła oficjalny komentarz do swojego zmysłowego tańca ze Szczecina. Przy okazji zaprezentowała się w zupełnie nowym wydaniu. Co wokalistka ma do przekazania fanom?
26.09.2024 18:53
Podczas ostatniego koncertu w Szczecinie Beata Kozidrak zaskoczyła swoich fanów, prezentując niezwykle energetyczny i zmysłowy taniec. Występ odbył się w ramach trasy koncertowej z okazji 45-lecia zespołu Bajm w Teatrze Letnim im. Heleny Majdaniec. Podczas wykonania utworu "Ok. Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem", artystka zaprezentowała widowni uwodzicielski taniec, który szybko obiegł media społecznościowe. Była ubrana w marynarkę, kolarki, kabaretki i czarne szpilki, a jej ruchy wywołały aplauz publiczności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odmieniona Kozidrak zapowiada nowy utwór
Nagranie z koncertu robi furorę w sieci i od czasu jego wrzucenia fani czekali na oficjalny komentarz artystki. Właśnie opublikowała nowy post na Instagramie. Odmieniona, w odważnej stylizacji, zapowiedziała najpierw nowy singiel.
Właśnie wyszłam ze studia. Nagrałam wokal do przepięknej kompozycji, która nieoczekiwanie wpadła mi w ręce. Autora tej kompozycji jeszcze wam nie zdradzę, ale powiem, że pracuję z nim po raz pierwszy. Tekst napisałam momentalnie, słowa przyniósł pełen wspomnień wieczór. Tak więc niebawem premiera mojej nowej piosenki, a potem w marcu w Łodzi zagram koncert, na który czekam z niecierpliwością i jakiego nie zagrałam jeszcze nigdy w życiu! - czytamy.
Beata Kozidrak komentuje swój taniec: "Będzie"
Na samym końcu posta znalazła się natomiast wyczekiwana przez wielu wiadomość. Artystka odniosła się do swojego tańca i przekazała, że podczas krakowskiego koncertu Bajmu publiczność będzie mogła liczyć na "specjalną choreografię".
Widzimy się 27 października w Tauron Arena Kraków. "Ok. Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem" również będzie i oczywiście ze specjalną choreografią.
Tym samym potwierdziła, że taniec, który wzbudził tak wiele emocji, w tym skrajnych, był zaplanowaną częścią choreografii do przywołanej piosenki. Przypomnijmy, że bohaterką "Ok. Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem" jest pracownica seksualna.