To dopiero była wpadka. "Światełko do nieba" odpalili w zamkniętej hali
Podczas przedostatniego finału WOŚP doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Podczas światełka do nieba odpalono fajerwerki w zamkniętej hali. Co dokładnie się wydarzyło?
Światełko do nieba to nieodłączny element każdego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To wydarzenie symbolizuje nadzieję i dobrą wolę ludzi, którzy chcą pomagać innym bezinteresownie. Podczas ostatniego, 33. Finału WOŚP, światełko zabłysło w wielu miastach Polski, przypominając o sile solidarności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urszula Dudziak od lat wspiera WOŚP. Jak reaguje na zabiegi TV Republiki? "To jest skandal, hańba".
CZYTAJ TAKŻE: Policja otoczyła siedzibę TV Republika. "Prowokacja fanek pana Jurasa". Co się tam dzieje?
Wpadka na 32. Finale WOŚP
To podczas Finału w 2024 roku wydarzyła się najbardziej spektakularna wpadka podczas światełka do nieba. Choć wszyscy nastawiali się na dobrą zabawę i zbieranie pieniędzy na pomoc dzieciom i dorosłym po pandemii, ostatecznie uczestnicy najedli się strachu.
W Rumi doszło do kontrowersyjnego incydentu, kiedy to w hali sportowej odpalono fajerwerki. Uczestnicy wydarzenia byli zaskoczeni, a w pomieszczeniu zapanował chaos. Organizator imprezy nie zrezygnował z tradycyjnego "Światełka do Nieba", mimo ostrzeżeń o niebezpieczeństwie związanym z używaniem fajerwerków w zamkniętych przestrzeniach.
W sieci szybko zaczęły krążyć filmiki, które pokazywały, jak dramatyczne było to doświadczenie. Na szczęście nikomu nic złego się nie stało. Mimo wszystko organizatorzy musieli współpracować z policją, by wyjaśnić, jak doszło do tego wydarzenia.
CZYTAJ TAKŻE: Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 2025. Tyle było podczas Światełka do nieba
Miasto wyjaśniało Tegoroczne Światełko do nieba było bezpieczne
W tym roku brak informacji o tym, by działo się coś niebezpiecznego podczas Światełka do nieba. Podczas 33. Finału tę część koncertu w Warszawie zainaugurował Jurek Owsiak, który odliczał wraz ze zgromadzoną pod sceną publicznością.
Pokaz fajerwerków w Warszawie przyciągnął wiele osób, które nie tylko mieszkają w stolicy, ale także przyjechały z odległych zakątków Polski, by razem bawić się i wspierać Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.