Szef domu pogrzebowego skomentował skandal związany z wykorzystaniem ciała Ewy Tylman
Wczorajszy dzień przyniósł szokujące wiadomości na temat ciała Ewy Tylman, które wyłowiono z Warty. Okazuje się, że pracownicy domu pogrzebowego, których zadaniem było przewieźć zwłoki do badania, zrobili sobie serię zdjęć nad ciałem kobiety.
Rafał Kowalski
Dziś, prezes firmy Piotr Szlingiert w rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznał, że jest zszokowany całym zajściem. Rozesłał też do mediów swoje przeprosiny:
Zarząd Universum Spółdzielni Pracy pragnie wyrazić najszczersze ubolewania dla rodziny oraz wszystkich bliskich Zmarłej - czytamy. Pragniemy podkreślić, że powyższa usługa wbrew doniesieniom mediów nie była realizowana przez pracowników Universum. Nie zmienia to faktu, że opisane zdarzenie budzi w nas zdecydowany sprzeciw oraz stanowi złamanie wszelkich obowiązujących w naszej firmie procedur, które regulują współpracę między Universum a podmiotami działającymi na jej zlecenie.Umowy z podwykonawcami, którzy realizowali tego dnia przewóz ciała Zmarłej zostaną bezwarunkowo rozwiązane ze skutkiem natychmiastowym. W odniesieniu do wykonawców, z którymi pozostajemy we współpracy, przeprowadzone zostaną dodatkowe działania, których celem będzie uniknięcie podobnych, etycznie nagannych zachowań.
Niedługo dowiemy się, czy sąd wyciągnie od odpowiednich osób konsekwencje popełnionego czynu.