Sonia Szklanowska z "Hotelu Paradise" przed śmiercią była nękana. Wprost mówiła o molestowaniu
Sonia Szklanowska z "Hotelu Paradise" nie żyje. 25-latka na kilka miesięcy przed śmiercią żaliła się publicznie, że jest nękana w sieci. Internauci zwrócili uwagę też na jeden z ostatnich wpisów celebrytki, który po czasie nabiera nowego, przerażającego znaczenia.
Nagła śmierć Soni Szklanowskiej z "Hotelu Paradise" wzbudziła dużo emocji w sieci, zwłaszcza że celebrytka w ostatnich dniach wciąż była aktywna w sieci. Internauci poddali analizie dotychczasową aktywność celebrytki i m.in. zwrócili uwagę na tekst jej ostatnio wydanej piosenki. Ich zdaniem, utwór miał wymowny i przerażający przekaz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke rzucili wyzwanie Agnieszce Kaczorowskiej i Filipowi Gurłaczowi. "Możemy się zmierzyć"
Sonia Szklanowska z "Hotelu Paradise" nie żyje. Jej ostatnia piosenka nabrała nowego znaczenia
"Chcę uciec stąd, wszystko wokół straciło sens. Widzę twój smutny wzrok, on nie sprawi, że cofnę się (...) Chyba mam już dość (tych straconych dni), słów bez barw. (Nie zatrzyma mnie) nic. Już czas. (Nie zatrzyma mnie) już ten strach" – słyszymy w tekście piosenki "To już nie mój dom", którą Sonia Szklanowska wydała w kwietniu tego roku. O premierze utworu napisała na Instagramie, a w komentarzach pod wpisem teraz powtarzają się głosy, że 25-latka tą piosenką "wołała o pomoc" i "chciała się pożegnać".
Sonia Szklanowska była nękana. Nie czuła się bezpiecznie w sieci
Nowego znaczenia dla wielu internautów nabrał także wywiad, którego Sonia Szklanowska udzieliła Onetowi w 2024 roku. Celebrytka wyznała w nim, że jest często nękana w internecie, głównie przez obcych jej mężczyzn. Powiedziała:
Otrzymuję przeróżne wiadomości kilka razy w tygodniu, mniej lub bardziej sprośnych. (...) Miałam też akcję, kiedy facet wysyłał mi filmiki, w których do mnie mówi, z sekundy na sekundę coraz bardziej przekraczając granicę, i wreszcie słyszę: "Nie dotykasz mojego ch*ja, to jesteś, ku*wa, słaba".
Sonia Szklanowska ujawniła też, że mężczyźni, którym odmówiła spotkania, później mieli atakować ją hasłami typu "chwalisz się czy żalisz?" czy "jesteś ładna, to czemu się dziwisz?". Odpierając taką postawę, powiedziała w cytowanym wywiadzie:
To, że dziewczyna atrakcyjnie się ubierze, czy wstawi takie zdjęcie na social media, nie oznacza zgody na otrzymywanie sprośnych wiadomości czy molestowanie przez inne osoby. (...) Dlaczego mamy być traktowane jak maszyna do seksu? Instagram czy Facebook nie są przestrzenią, w której do końca możemy czuć się swobodnie i bezpiecznie.
ZOBACZ TEŻ: To był ostatni wpis Soni Szklanowskiej. Zaledwie tydzień temu relacjonowała wspólny weekend z przyjaciółmi
Sonia Szklanowska po udziale w "Hotelu Paradise" często pisała w mediach społecznościowych o złamanym sercu, a w tekstach swoich piosenek odnosiła się do rozstań z partnerami.
Redakcja "Faktu" podała nieoficjalnie, że ciało Soni Szklanowskiej znaleziono w jej domu rodzinnym w Świeciu. Tamtejsza prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 25-latki.
Potrzebujesz pomocy? Zadzwoń pod bezpłatny kryzysowy telefon zaufania: 116 111 (dla młodzieży) lub bezpłatny telefonu zaufania 116 123 (dla dorosłych). Obie linie są czynne całodobowo, siedem dni w tygodniu. Spis organizacji pomocowych i więcej informacji znajdziesz na stronie www.samobojstwo.pl.