Ryszard Rynkowski lata temu otworzył klinikę. Zabezpieczył rodzinę na przyszłość
Dziś o Ryszardzie Rynkowskim mówi się w kontekście wypadku samochodowego, którego dopuścił się pod wpływem alkoholu. Mało kto wie, że od kilku lat jego głównym źródłem dochodu nie jest muzyka. Piosenkarz otworzył prywatną klinikę specjalizującą się w ortopedii regeneracyjnej.
Ryszard Rynkowski przez dekady był na szczycie. Wymieniano go jednym tchem obok takich sław jak Maryla Rodowicz czy Krzysztof Krawczyk. Od dłuższego czasu muzyk daje bardzo mało koncertów, a ostatnią płytę nagrał w 2011 roku. Z pewnością wpływ na to miały jego problemy zdrowotne — w 2016 roku przeszedł załamanie nerwowe, podczas którego chciał targnąć się na swoje życie. Dwa lata później stanął na nogi, otwierając klinikę ortopedyczną. Ta szybko stała się jego koniem napędowym i zaczęła przynosić duże zyski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paweł Stasiak o konflikcie z Kostkiem Yoriadisem i Grzegorzem Wawrzyszakiem. "Nie wiem, gdzie oni się leczą"
Ryszard Rynkowski otworzył centrum medyczne. Szybko okazało się ono strzałem w dziesiątkę
Mimo wielu przebojów na koncie Ryszard Rynkowski wiedział, że jego sława w końcu przeminie. I choć do dziś zdarza mu się wystąpić, to głównie skupia się na wspomnianym centrum medycznym. Specjalizuje się w ono w ortopedii regeneracyjnej. Klinika oferuje m.in. terapię osoczem bogatopłytkowym, popularną wśród sportowców. Biznes Rynkowskiego szybko zaczął przynosić zyski, w wyniku czego piosenkarz całkowicie zaangażował się w projekt.
Wspólnie z żoną założyliśmy nowoczesne centrum, w którym leczą się ludzie z chorym kręgosłupem i po urazach kończyn — mówił w 2018 roku Rynkowski.
Rynkowski rozszerzył działalność kliniki. W ten sposób chciał zabezpieczyć rodzinę na przyszłość
Rynkowski z racji upływających lat, był świadomy, że nie będzie występował z taką intensywnością, jak u szczytu kariery. Z tego też względu mocno zaangażował się w rozwój kliniki ortopedycznej. Poszerzył jej działalność, a ta zaczęła przynosić naprawdę spore zyski. Kilkukrotnie podkreślał, że planuje przekazać udziały w klinice żonie, która od początku aktywnie uczestniczy w działaniach promocyjnych i dokształca się, by w przyszłości przejąć zarządzanie firmą. Dzięki temu jego najbliżsi mogą być spokojni o środki na życie.