Profesor Jerzy Bralczyk w szpitalu. Miał poważny wypadek
Profesor Jerzy Bralczyk znalazł się w szpitalu po wypadku samochodowym, w którym brało udział auto, którym podróżował. Językoznawca był w drodze na spotkanie ze swoimi fanami w Nowinach pod Kielcami. Obecnie ranny przebywa w szpitalu.
Jerzy Bralczyk to jeden z najbardziej znanych polskich językoznawców, który zdobył uznanie dzięki swojej wiedzy i umiejętnościom w dziedzinie języka polskiego. Jego kariera obejmuje liczne publikacje naukowe oraz wystąpienia w mediach, gdzie często komentuje zmiany zachodzące w języku. Bralczyk jest również autorem wielu książek, które przybliżają czytelnikom zawiłości polszczyzny. Jego działalność edukacyjna i popularyzatorska przyczyniła się do zwiększenia świadomości językowej wśród Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Jerzy Bralczyk tłumaczy się ze swoich kontrowersyjnych słów. "To ma negatywny wymiar, gdy mówimy tak o człowieku"
Jerzy Bralczyk po wypadku został przewieziony do szpitala
Jerzy Bralczyk, będąc w drodze na spotkanie ze swoimi fanami w Nowinach pod Kielcami, uległ wypadkowi samochodowemu. Jak przekazał Gminny Ośrodek Kultury w Nowinach, do zdarzenia doszło w miejscowości Kotwinów, w powiecie przysuskim, około 17:00.
BMW, którego pasażerem był profesor Jerzy Bralczyk, zderzył się z oplem, kierowanym przez 66-letniego kierowcę. Dwie osoby, podróżujące BMW, zostały ranne i przewiezione do szpitala. Spotkanie z profesorem zostało odwołane.
Z wielkim smutkiem informujemy, że dzisiejsze spotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem nie odbędzie się. W drodze do Nowin prof. Bralczyk wraz z panem Leszkiem Bonarem ulegli wypadkowi samochodowemu. Panu profesorowi i panu Leszkowi życzymy szybkiego powrotu do pełni sił i mamy nadzieję, że wkrótce uda nam się spotkać w Gminnym Ośrodku Kultury w Nowinach w innym, równie wyjątkowym terminie - napisano w mediach społecznościowych ośrodka.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.
Przyczyny i dokładne okoliczności wypadku będą wyjaśniane w trakcie postępowania" – przekazała sierż. Aleksandra Bałtowska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Przysusze.