Pogrzeb Krzysztofa Kowalewskiego. Minister rozwiąże problem syna aktora. "To odruch serca"
Na początku lutego zmarł Krzysztof Kowalewski. Aktor, któremu popularność przyniosła m.in. rola magistra Romana Łubicza w serialu Dalego od noszy, pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę: żonę Agnieszkę Suchorę oraz dzieci – syna Victora i córkę Gabrysię. Mężczyzna miał 87 lat.
Pogrzeb Krzysztofa Kowalewskiego. Victor przyleci na uroczystość?
Kowalewski dwukrotnie był żonaty. W latach 60. ożenił się z kubańską tancerką, Vivian Rodriguez. Ich relacja przetrwała jedynie trzy lata. Para doczekała się syna Victora, który na co dzień mieszka w Los Angeles. Gdy media obiegły wieści o śmierci aktora, mężczyzna postanowił je skomentować.
54-latek zamieścił w sieci wzruszający wpis. Podkreślił w nim, że on i ojciec często do siebie dzwonili. Ich rozmowy zawsze kończyły się żartem. Dodał, że będzie mu go brakować:
Jestem zmuszony, by publicznie wyrazić swój osobisty smutek. Zmarł we śnie mój tata Krzysztof Kowalewski. Kocham go i wiem, że on mnie kochał. Życie nie wyposażyło go w rolę ojca, ale z czasem wyrósł w tę rolę i odgrywał ją całkiem dobrze. Zawsze kończył naszą rozmowę telefoniczną żartem, chwilę po tym, jak mówiłem mu: „OK, zadzwonię za kilka dni”. Mogłem liczyć na jego słowa: „hej, słyszałeś to?”. Żartem kończyliśmy każdą naszą rozmowę. Ci, którzy go znają, wiedzą, że był całkiem dobry w opowiadaniu dowcipów. Będzie mi go bardzo brakowało.
Victor Kowalewski wyznał, że nie pojawi się na pogrzebie ojca. Na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, z których loty do Polski w czasie pandemii zostały wstrzymane. W rozmowie z Super Expressem zdradził, że głównym powodem jest fakt, że nie ma polskiego paszportu:
Nie przyjadę na pogrzeb taty, bo nie mam polskiego paszportu, a w czasie pandemii obywatele USA nie są wpuszczani do Polski. Na szczęście zdążyłem się z tatą pożegnać telefoniczne na kilka dni przed jego śmiercią. Nie jestem w stanie o tym mówić.
Historia syna, który nie może pożegnać zmarłego ojca, poruszyła wiceministra spraw zagranicznych, Piotra Wawrzyka. Poniedziałkowe wydanie Super Expressu donosi, że chce on pomóc Kowalewskiemu przylecieć do Polski:
Wie pan, to odruch serca. Sprawa nie jest jednak taka prosta i nie zależy tylko od Ministerstwa Spraw Zagranicznych - komentuje minister.
Victor jest pozytywnie zaskoczony tą propozycją. Zdradził też, że pogrzeb Krzysztofa Kowalewskiego odbędzie się za kilka tygodni:
Jestem zaskoczony propozycją ministra. Już z nim rozmawiałem. Po weekendzie dam znać, co z tego wyjdzie. Pogrzeb za kilka tygodni, więc jest jeszcze czas.
Trzymamy kciuki, by 54-latkowi udało się przylecieć do Polski.