NewsyPiotr Mróz zdobył sławę w ich programach. Teraz ostro KRYTYKUJE Polsat. "Nie rozumiem tego"

Piotr Mróz zdobył sławę w ich programach. Teraz ostro KRYTYKUJE Polsat. "Nie rozumiem tego"

Piotr Mróz skrytykował władze Polsatu, które – jego zdaniem – nie wykorzystują jego potencjału. "Jeżeli wygrywam w Tańcu z gwiazdami z największą w historii różnicą głosów procentowych (...) i później wracam do swojego projektu i nie jestem w żaden sposób wykorzystany. Nie rozumiem tego!" – pożalił się w najnowszym wywiadzie. Aktor z "Gliniarzy" stwierdził też, że nie widzi dla siebie możliwości rozwoju w Polsacie.

Piotr Mróz
Piotr Mróz
Źródło zdjęć: © KAPIF

Piotr Mróz zyskał rozpoznawalność dzięki roli w serialu "Gliniarze", który notuje wysokie wyniki oglądalności. Rozgłos aktorowi dał też udział w "Tańcu z gwiazdami", a ostatnio – wypowiedzi o głębokiej wierze w Boga i codziennej modlitwie z różańcem. Za publiczne mówienie o swoich przekonaniach został kilka razy wyśmiany przez Kubę Wojewódzkiego, któremu nie pozostawał dłużny. W najnowszym wywiadzie znowu nawiązał do napiętych relacji z "królem TVN-u", a przy okazji skrytykował swoich szefów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Jakiej kobiety szuka Piotr Mróz? "Instagram zapłonął"

Piotr Mróz ma żal do władz Polsatu. "Już nie jestem w stanie się tam rozwinąć"

Piotr Mróz w rozmowie z Maciejem Uchmańskim podkreślił, że "Gliniarze" notują lepsze wyniki oglądalności od produkcji TVN. Po chwili stwierdził jednak, że władze Polsatu nie wykorzystują potencjału swojego serialu. Powiedział:

Muszę tutaj skrytykować swoją stację, że w żaden sposób nie monetyzuje tego sukcesu. Jestem bardzo wdzięczny stacji Polsat, cieszę się, że mam tam stałą pracę i że stacja mnie wypromowała. (...) Mam świadomość, że nasz "gliniarzowy" potencjał w żaden sposób nie jest wykorzystywany w stacji. Wydaje mi się, że już nie mam jakiegoś dużego rozwoju w tej stacji i to mnie smuci i przeraża. Bardzo się cieszę, że jestem w "Gliniarzach" i w żaden sposób nie chcę rezygnować z tego projektu, też nie chciałbym być źle zrozumiany, bo jestem wdzięczny tej stacji, ale z tego, co widzę, to już nie jestem w stanie się tam rozwinąć i w żaden sposób już nie jestem jakąś wartościową osobą, w którą stacja chciałaby zainwestować i na którą chciałaby stawiać, co jest dla mnie niezrozumiałe.

Piotr Mróz podkreślił, że nie żali się jedynie na swój los, ale także na niewykorzystywany potencjał innych aktorów z "Gliniarzy". Podkreślił:

Nie mówię tylko o sobie, ale też o moich kolegach, bo jesteśmy numerem jeden wśród wszystkich seriali. Idę do "Tańca z gwiazdami" i wygrywam z największą w historii różnicą głosów procentowych (...), później wracam do swojego projektu i nie jestem w żaden sposób wykorzystany. Ja, czysto matematycznie, powoli próbowałbym wsadzać [aktorów z "Gliniarzy"] w inne projekty, bo skoro tu się sprzedali, to może i tam się sprzedadzą. Masz jakiś Bolid Formuły 1, który cały czas wygrywa jeden wyścig, a z boku masz inne wyścigi, które ten Bolid też mógłby powygrywać, ale nie – zostawiasz go w jednym wyścigu, a tam bierzesz ludzi, którzy często przegrywają z kretesem. To tak, jakbyś miał Adama Małysza, ale do mistrzostw świata wystawiłbyś przeciętnego skoczka narciarskiego. Tego nie rozumiem! Gdybym był osobą decyzyjną, wszystko by się opierało na liczbach.
Piotr Mróz
Piotr Mróz© KAPIF | KAPIF.pl

Wybrane dla Ciebie