Paulina Młynarska skomentowała wyznanie Edyty Górniak na temat wagi. "Jęknęła sobie publicznie"
Kilka dni temu Edyta Górniak wywołała dyskusję na temat samoakceptacji. Wokalistka otwarcie powiedziała, że "jest gruba i nienawidzi patrzeć na siebie na ekranie". Te słowa szybko obiegły internet. Teraz swoje zdanie na ten temat wyraziła Paulina Młynarska. Według dziennikarki każdy ma prawo... czasem pomarudzić na swój wygląd.
W ostatnich miesiącach Edyta Górniak jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Niedawno narzekała na ciągłe sprzątanie w domu, chwilę później wyznała fanom na Instagramie, że z powodu swojej wagi nie może na siebie patrzeć. W sieci zawrzało i szybko głos zabrały osoby, które promują w sieci samoakceptację. Teraz naprzeciw temu wyszła Paulina Młynarska. Dziennikarka wsparła wokalistkę, podkreślając, że bardzo dobrze ją rozumie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska o zdrowiu psychicznym.
Paulina Młynarska komentuje słowa Edyty Górniak. "Bańka terroru samoakceptacji ruszyła"
W ostatnim czasie Paulina Młynarska dużo rzadziej komentuje sprawy związane z show-biznesem i skupia się na swojej codziennej działalności. Teraz jednak postanowiła zabrać głos w kwestii samoakceptacji i postrzegania siebie. Wszystko za sprawą wspomnianej wypowiedzi Edyty Górniak. Dziennikarka w swoim wpisie na Instagramie zdecydowanie broni prawa do osobistych odczuć i swobody wyrażania niezadowolenia ze swojego wyglądu. Uważa, że kobiety mogą "czasem sobie pomarudzić na siebie" i nie muszą w pełni akceptować swojego ciała.
Edyta Górniak jękneła sobie publicznie, że czuje się gruba i nie podoba się sobie w 100% i się zaczęło. (...) Gdyż jest to grzech myśli. (...) Kobiety mają prawo pomarudzić na siebie. Serio. Nawet te, które akceptują swoje ciała i chodzą na jogę o świcie. Ja też często uważam, że jestem gruba, zestarzałam się i wqwia mnie to. A potem mi wraca humor i dobra samoocena. (...) To się nazywa bycie człowiekiem. Każda z nas ma prawo do tego, żeby czasem siebie nie lubić. Albo nie lubić swojego brzucha. Albo ramion. Albo tego, jak wygląda w kamerze od dołu. Albo wszystkiego naraz — czytamy we wpisie Młynarskiej.
Paulina Młynarska szczerze o samoakceptacji. Mówi o braku wolności
Młynarska nie tylko wsparła Edytę Górniak, ale także uderzyła w obecne trendy. Według niej obecnie można już mówić o braku wolności, bowiem zewsząd pojawiają się głosy na temat akceptowaniu siebie w każdym możliwym wydaniu. Dziennikarka we wspomnianym wpisie podkreśliła, że każdy może mieć gorszy moment lub po prostu — są rzeczy, które nie podobają się nam w swoim wyglądzie.
Ten terror obowiązkowej miłości własnej, tej "ciałopozytywności na 100% albo wcale", tego wiecznego "zaakceptuj siebie NATYCHMIAST", no sorry, ale to nie jest wolność — podkreśliła dziennikarka.