Edyta Górniak żali się, że przytyła i nie może na siebie patrzeć. Kiedyś wykluczyła z diety jeden składnik
Edyta Górniak rozpętała dyskusję o tym, że nie akceptuje swojego ciała po tym, jak przybrała na wadze. Jeszcze kilka lat temu chwaliła się w mediach swoimi żywieniowymi nawykami. Otwarcie mówiła o tym, że kiedyś wyeliminowała z codziennej diety jeden składnik, który – jak twierdzi – obniża odporność i wpędza w stany depresyjne.
Z okazji 30 lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania podwójne bilety na wielki koncert Sanah, który odbędzie się 19 września 2025 roku na PGE Narodowym. Wykaż się pomysłowością i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs.
Edyta Górniak kilka dni temu pożaliła się internautom na Instagramie, że przytyła, przez co nie może na siebie patrzeć. "Sprawdziłam już chyba wszystkie diety i byłam taka surowa, restrykcyjna dla siebie i nic to nie daje. Jestem gruba, we wszystkim wyglądam grubo i już nienawidzę patrzeć na siebie na ekranie. Nienawidzę!" – powiedziała, a jej słowa szybko obiegły sieć. Wcześniej chętnie opowiadała mediom o tym, jak udało jej się pozbyć zbędnych kilogramów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zapytaliśmy Magdę Gessler o menu weselne. Ma dosyć jednego
Edyta Górniak z dumą mówiła o swojej diecie. Porzuciła cukier
Edyta Górniak nieraz wyjaśniała dziennikarzom, że tyje głównie wtedy, kiedy nie jest w trasie koncertowej, bo wtedy "nie było możliwości przytyć" przez ogromny wysiłek fizyczny i jedzenie regularnych posiłków. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post w 2022 roku tłumaczyła:
Mam określony czas na zjedzenie posiłku, w zależności od czasu rozpoczęcia prób, bo muszę mieć pustą, swobodną przeponę. To wyznacza mi bardzo rygorystyczny rytm dnia i jestem trochę jak sportowiec przed ważnymi zawodami. Teraz, kiedy są różne projekty telewizyjne, ale nie ma koncertów i trasy koncertowej, to po prostu sobie trochę odpuściłam.
Edyta Górniak w kilku wywiadach ujawniła, że wykluczyła z diety cukier, bo ten źle wpływa na jej organizm. W jednym z instagramowych wpisów wskazała:
Nie jem słodyczy. (...) Uzależnienie od cukru jest fatalne. To, że się tyje, to pal licho, ale cukier bardzo ogłupia energię w organizmie i od razu uzależnia.
Edyta Górniak w podobnym tonie o szkodliwości cukru wypowiedziała się trzy lata temu w rozmowie z naszą reporterką. Powiedziała:
Prawie we wszystkich produktach jest cukier, który obniża odporność i daje stany depresyjne. (...) Gluten robi to samo. To jest ogromnie ważny temat, o którym ludzie za mało rozmawiają. Naprawdę jesteśmy tym, co jemy. A myśli się o jedzeniu wtedy, kiedy mamy niemowlę i chcemy, żeby rosło zdrowo. Wtedy jesteśmy ostrożni w tym, co podajemy dziecku, żeby prawidłowo się rozwijało. Potem, jak jesteśmy bardziej dojrzali, to w ogóle o tym nie myślimy. A to nadal stanowi taki sam ważny element.
Edyta Górniak w instagramowym wpisie sprzed kilku lat wskazała, w jaki sposób oczyszcza swój organizm z toksyn. Wyjawiła:
Robię sobie napoje w słoikach. W pierwszym wodę z ogórkiem, w drugim słoiku wodę z cytryną, w trzecim wodę z limonką, a w czwartym z pieprzem cayenne i syropem klonowym. (...) Nie objadam się.
Edyta Górniak przez jakiś czas korzystała też z usług trenera personalnego, który wyprowadził z otyłości jej syna.